wtorek, 5 listopada 2013

Pobiedna - Dworek Saraswati

Jak wspominałem  TUTAJ  1 listopada miałem przyjemność odwiedzić ciekawy obiekt - DWOREK SARASWATI
Osoby które znają przeszłość Pobiednej wiedzą, że ów dworek to niegdyś budynek biurowy Fabryki Pluszu.
Z drogi głównej w kierunku Czech wypatrujemy takiego drogowskazu :
Do dworku prowadzi taka brama :
A pozostałości tego zakładu są nomen omen na zbyciu (na sprzedaż podobno) :
Budynek otoczony jest zadbanym parkiem :
Z wiekowymi drzewami, których kształt różnie się kojarzy...
Pomimo, że tego dnia w obiekcie są kompletne pustki zaproponowano nam obejrzenie obiektu wewnątrz :)
Co też z chęcią uczyniliśmy :)
Na wejściu jest piękny hol, ze stylowymi meblami i recepcją :
Na wprost od wejścia główna sala...
...ozdobiona kominkiem i niezwykłą mozaiką :
Jak się wkrótce okaże to żona właściciela obiektu :
Kolejnym pomieszczeniem jest barek :
Wszędzie dbałość o detale i dobór mebli :
Później, mijając piękne witraże, wchodzimy na piętro :
Oglądamy pokoje :
Gustowny hol przyciąga oko :
A najładniejszy apartament powoduje wręcz wytrzeszcz oka ;) 
Łoże sprowadzono z Francji :
Pary ślubne organizujące tutaj kameralne wesele ten apartament mają gratis...
Piętro wyżej jest apartament dla 6-cio osobowej rodziny - pokoje położone są na dwóch poziomach:
Zadbano nawet o furtkę żeby dzieci nie zeszły w sposób niekontrolowany po schodach ;)
Inne pokoje to m.in. dwuosobowe, klimatyczne pomieszczenia z łazienkami o fikuśnych drzwiach :
Wracamy na dół...
Ostatnim etapem naszej niespodziewanej wycieczki po obiekcie (podziękowania dla Pani pracującej 1 listopada !!!) był bar w piwnicach :
Niektóre elementy wystroju stworzył rzemieślnik (o artystycznym zacięciu) ze starych maszyn rolniczych :
Stół bilardowy otoczono otworami na butelki wina (ze względów praktycznych oczywiście puste) :
Na tym poziomie jest również baza spa. Siłownię pokazuję tylko dokumentalnie, bo zdjęcie ze względu na ciemności jest poruszone :
W jednym z pomieszczeń był sejf. Bystre oko dojrzy go na zdjęciach. Mniej bystre musi jechać i samo odszukać to cudo :)
Podobno w momencie zakupu dworku był to wolnostojący mebel - w trakcie remontu wkomponowano go w jedną ze ścian. Takie skarby skrywa :
 
Nie pozostaje więc nic innego jak zajechać :)

5 komentarzy:

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.