środa, 31 maja 2017

Dzień Otwartych Domów Przysłupowych 2017

Jak doroczna tradycja nakazuje w każdą ostatnią niedzielę maja spotykamy się o godz. 8:00 przy Zagrodzie Kołodzieja. Cel jest oczywisty - wycieczka objazdowa po krainie domów przysłupowych - tym razem żadnych zagranicznych domów. Tylko polskie - taki narodowy akcent ;)

Jakby ktoś nie wiedział to obok wspomnianej Zagrody...
...przy magicznej Alei Lipowej, powstały nowe domy przysłupowe :
Zgodnie z tradycją pierwsze minuty wycieczki należą do pani Eli :
Foto grupowe przed wyjazdem - też tradycja taka :
Wersja  DUŻA  tego samego kadru - do pobrania.
Mała wariacja na temat Zagrody Kołodzieja na chwilę przed odjazdem :
I jadąc przez Zawidów i czeską stronę...
...dojeżdżamy do magicznego Antoniowa :
Stąd rozpościera się widok na Góry Izerskie i nieco odległe Karkonosze (stacja przekaźnikowa na Śnieżnych Kotłach ewidentnie widoczna) :


piątek, 26 maja 2017

Zgorzelec / Goerlitz - rzepakowym rankiem...

JERZMANKOWE RZEPAKI  zakończone - a to oznacza, że trzeba nam innych lokalizacji.
Zgorzelec i Goerlitz zaraz po wschodzie słońca z daleka fotografowane - z rzepakiem oczywiście...
Jest też wersja bez-rzepakowa :
I panorama :
Nieco więcej w GALERII

WIOSNA 2018

środa, 24 maja 2017

Jerzmanki - rzepaki cz.3.

Dziś cz.3. i ostatnia dotycząca Jerzmanek - nie wliczając w to  ROWEROWEJ RUNDKI
Ulubiona góra na koniec :
Rok temu też odwiedziłem tę miejscówkę  KLIK KLIK

GALERIA

Część druga i podsumowanie tegorocznych rzepaków dostępne  TUTAJ

niedziela, 21 maja 2017

Noc Muzeów 2017 w Zgorzelcu

Pamiętacie  NOC MUZEÓW 2013  ?
Wtedy było inaczej. Śpiewający Grzegorz Żak dziś opowiada bajki. W muzeum właśnie :)
WOJTEK POKRZEWIŃSKI  w owym czasie, tej nocy, nieobecny - teraz uświetnił wieczór swoimi gongami tybetańskimi.

A po krótce było to tak :
 Nie fotografowałem byt dużo żeby błyskającą lampą klimatu nie psuć...
...ale nieco więcej jest TUTAJ

Potem były wspomniane na wstępie bajki. Przemieszczasz się z jednego pomieszczenia do drugiego odsłuchując ich. Głosu użyczył Grześ - i jak wnoszę po treściach to sam je wymyślił.
Było relaksująco - choć po gongach człek zrelaksowany maksymalnie :)
 Ukryte przejścia :
Kolejne pomieszczenie, kolejna bajka :
Mnie osobiście ujął trójnogi pies - bo takiego widuję w Łagowie (naprawdę!) :
Próbowałem Kasię zamknąć - ale kłódki zabrakło ;)
Wobec powyższego zabrałem Ją dalej - do ekspozycji stałej Muzeum Łużyckiego :
Tutaj najdłużej szukałem czarodziejskiego przycisku włączającego bajki (w dwóch językach gdyby Niemcy chcieli posłuchać) - zielone światełko na tarczy widoczne :
Kolejna ławeczka (z owymi przyciskami) i kolejna opowieść :
Za tymi drzwiami...
...najkoszmarniejsza opowieść...
Z koszmarnym portretem w tle :
Nieco więcej w  GALERII

I to tyle z tej niezwykłej nocy :)