Dzisiaj wpis z niezwykłego wydarzenia, które miało miejsce w niezwykłym miejscu! Działy się tam m.in. takie dziwne rzeczy:
Rzecz dzieje się w odległej od Zgorzelca o kilkanaście kilometrów TAJEMNICZEJ KRAINIE TURISEDE - i wystarczy kilkuminutowy pobyt w tym miejscu żeby dojść do wniosku, że zabawa tutaj będzie niepowtarzalna. Tym bardziej, gdy zjawiasz się tutaj podczas ichnich IGRZYSK które w tym roku odbędą się w dniach 2-4 września. Jeśli chcesz "być innym" przy innej okazji to zerknij w kalendarium imprez - KLIK KLIK - bo wydaje się, że świat powoli wraca do normalności i będzie można spokojniej w tłumie bawić się...Zaczynamy !!!
Dzień 1 - piątek.
Ceremonia otwarcia trwa chyba ze dwie godziny - jest pełna dowcipów, gagów i dziwnych konkurencji. A prowadzący to sceniczna bestia!
Wszędzie wokół domki na drzewach:
Od śmiechu brzuchy bolą ;)
Po oficjalnym otwarciu, na jedno hasło, wszyscy tańczą! I co mnie urzekło najbardziej - całkowicie nieważne jak! Czyli nawet ja dałbym radę ;)
Na rozległym terenie jest kilka scen - na wszelki wypadek część pod dachem. Music for the Kitchen bawi tłum na scenie głównej:
Idziemy pod dach...
Zahaczając o liczne i różnorodne stragany:
Donkeyhonk Company...
...porusza tłumy!
Finałowym przedstawieniem piątkowego dnia jest specjalny i nietypowy koncert - w plenerze tym razem. Teoretycznie o północy - praktycznie nieco później:
Parkuję po polskiej stronie (tak - obszar kilku hektarów obejmuje Polskę i Niemcy) i powoli zmierzam na ceremonię otwarcia. Jeśli zajedziesz z namiotem czy kempingiem to tutaj będzie wygodniej - więcej o tym w tekście poniżej...
Scena główna:Ceremonia otwarcia trwa chyba ze dwie godziny - jest pełna dowcipów, gagów i dziwnych konkurencji. A prowadzący to sceniczna bestia!
Wszędzie wokół domki na drzewach:
Od śmiechu brzuchy bolą ;)
Po oficjalnym otwarciu, na jedno hasło, wszyscy tańczą! I co mnie urzekło najbardziej - całkowicie nieważne jak! Czyli nawet ja dałbym radę ;)
Na rozległym terenie jest kilka scen - na wszelki wypadek część pod dachem. Music for the Kitchen bawi tłum na scenie głównej:
Idziemy pod dach...
Zahaczając o liczne i różnorodne stragany:
Donkeyhonk Company...
...porusza tłumy!
Finałowym przedstawieniem piątkowego dnia jest specjalny i nietypowy koncert - w plenerze tym razem. Teoretycznie o północy - praktycznie nieco później: