poniedziałek, 27 maja 2013

Dzień Otwarty Domów Przysłupowych 2013

Z okazji 9-tego Otwartego Dnia Domów Przysłupowych stowarzyszenie  DOM KOŁODZIEJA  zorganizowało wycieczkę objazdową po takowych domach (linki do kolejnych lat na dole wpisu).
Wyprawa zaczynała się pod najbardziej nam znanym domem przysłupowym - czyli pod ZAGRODĄ KOŁODZIEJA
O tym domu nie będę się rozpisywał ponieważ podczas ubiegłorocznego pleneru fotograficznego Fujiklubu odwiedziliśmy ten obiekt - SZCZEGÓŁY TUTAJ  (niestety link nie jest aktywny - portal nie istnieje) - ale w zamian mam  WIRTUALNY SPACER 
Niemniej jednak kilka kadrów pokażę :
Pani Ela opowiada o konstrukcji , budowie , translokacji itd. itd.
Ja wykorzystuję ten czas na kilka zdjęć wyjątkowo klimatycznego wnętrza :
Potem przemieszczamy się autobusem do Bogatyni - to tutaj niepozorna Miedzianka w 2010r. dokonała spustoszenia stolicy Domów Przysłupowych - co paradoksalnie zwróciło uwagę na te zabytki i spowodowało , że duża pula pieniędzy (nomen omen) popłynęła do tego miasta...
Najciekawszym i goszczącym nas tego dnia obiektem był Dom Zegarmistrza -  przy ul. Waryńskiego 17 :
To właśnie ta ulica z tymi wyjątkowymi domami ucierpiała najbardziej podczas tamtej powodzi - czego ślady są po dziś dzień :
Pod Domem Zegarmistrza mówiący po polsku Niemiec Peter Palm wraz ze swoją ekipą przygotował nam pokaz ciesielski :
Zręczni cieśle rąbali...
...razem...
...osobno...
...by na koniec specjalnie ukształtowanym toporem dokonać ostatnich cięć :
A na sam koniec zapozowali :
Razem ze swoim dziełem :
W środku domu przygotowano dla nas poczęstunek :
I małą galerię zdjęć :
Dom pełni rolę hotelu - podobnie jak ten w Zgorzelcu - jak się później okaże bakcylem domów przysłupowych właściciele zostali "zarażeni" przez panią Elę ze zgorzeleckiej Zagrody Kołodzieja :)


Wnętrza pomimo stylizowanych na retro mebli nie są pozbawione nowoczesnych technologii :
Hol na piętrze zdobi piękny piec kaflowy :
Wracając ulicą Waryńskiego mijamy taki budynek :
I dochodzimy do budynku świeżo remontowanego :
Środek przygnębia...rozmiarami remontu. W zasadzie przypomniał mi moje remonty...
Z tyłu budynku przygotowany fundament wyznacza chyba przyszłą rozbudowę...
A to spontaniczny kadr , gdy jedna z pań z wycieczki poszła dotknąć portalu nad wejściem  do zupełnie innego budynku - nawiasem mówiąc ostatniego w Bogatyni jaki obejrzeliśmy z zewnątrz :
Przybywamy do czeskiej miejscowości Rumburk. Odwiedzamy słynną , z tych typowych dla tego regionu domów , ulicę Šmilovského :

Pogoda nas nie rozpieszcza (pada deszcz) i wiele uroku tego miejsca pewnie tracimy...
Odwiedzamy ten drugi dom :
Wnętrze ukazuje ile ziemi wybrano żeby podwyższyć wysokość pomieszczeń - wystające rury drenażowe mają za zadanie osuszać ziemię wokół budynku i pod nim. W zasadzie to jakbym widział swój dom na początkowym etapie remontów...
Ciekawostką jest fakt , że czeski konserwator zabytków zakazał jakiejkolwiek podcinki domu (izolacji poziomej) - dopuszczając jednak tę pionową. Polski konserwator podobno jest bardziej elastyczny :)
Czeski właściciel opowiada o domu :
Te stare domy często są kryte dachówką z łupka :
Okna mają ładne zdobienia :
Wracamy do autobusu tą samą uliczką - ale spokojniejszym tempem co pozwala dostrzegać smaczki w architekturze :
Tu nieco dziwny dom...
...do którego nawet zdezelowany płot idealnie pasuje :)
Nie w każdy dom wpompowano jednak duże pieniądze...
Łupek jak widać sprawdza się również jako ozdobna elewacja ;)
A nieco fantazji właściciela potrafi upiększyć dom :
A to już niemiecka miejscowość Eibau - i zajazd FAKTORENHOF
W zestawieniu z czeską uliczką wygląda jak pałac...
...z fantazyjnymi ogrodami :
Kilka słów od przewodnika w strugach deszczu i cieniu DDR-owskiego Robura :
Zerkam w kierunku eleganckiej restauracji za moimi plecami i zaczynam żałować , że sprzedałem swoją stodołę ;)
Wchodzimy do wnętrza na kawę i ciasto - które co ciekawe nawet na polskie warunki byłoby tanie :
Parter mieści galerię obrazów - od tradycyjnych krajobrazów po kontrowersyjne rysunki (chyba) niemieckich kobiet ;)
Jest też stylowa kuchnia :
Na piętrze przewodnik opowiada o obiekcie :
Pełni on również rolę Urzędu Stanu Cywilnego (budynek , nie przewodnik) ...
...a łoże wg opowieści służyło do konsumpcji nowych związków ;)
Kołyska chyba zbyt mocno wybiegała w przyszłość ;)
Meble z epoki dopełniają klimatu...
Okna z zewnątrz zachowały normy konserwatorskie - od środka jednak nie oparły się nowoczesności i zabezpieczono je podwójną szybą zespoloną (względy termoizolacji pewnie nie były tu obojętne) :
Piętro wyżej znajduje się muzeum :


Wśród eksponatów widzimy m.in. dwugłowe cielę...
...i motyle , które w sumie nie bardzo wiadomo co tu robią ;)
Na ostatnim piętrze odnajdujemy nowoczesne na owe czasy pralki (z lewej) i rowery (z prawej) :

Są też ruchome szopki :
Schodząc w dół zachodzę jeszcze do jednej salki :
I taką piękną klatką schodową (jak to brzmi...) wychodzę z budynku...
...by dojechać do Obercunnersdorf. Miasteczka w którym domów przysłupowych jest tyle , że nie wiadomo który fotografować. Stąd obfitość kadrów i mało słów ;)
Niektóre domy pozostały nietknięte - to też miało swój urok :)
A całość fotorelacji przygotował dla Was , jak mawia Jacek , niezawodny Arski ;)
Gdyby tak chcieć podsumować cały wyjazd musiałbym rzucić banał którego nie lubię : "cudze chwalicie , swego nie znacie" - ale jakoś nic innego mi tu nie pasuje ;)

Nieco więcej na :

WWW.ZGORZELEC.INFO

WWW.ZGORZELEC.NASZEMIASTO.PL


Akademia Bernharda Remmersa podczas Międzynarodowych targów konserwacji Zabytków - Denkmal w Lipsku - nagrodę odbiera pani Ela  


DOM KOŁODZIEJA - POCZĄTKI... (2006)


EUROPEJSKIE DNI DZIEDZICTWA 2014 - KRAINA DOMÓW PRZYSŁUPOWYCH ZAPRASZA  


DZIEŃ OTWARTY DOMÓW PRZYSŁUPOWYCH 2015

DZIEŃ OTWARTY DOMÓW PRZYSŁUPOWYCH 2016

DZIEŃ OTWARTY DOMÓW PRZYSŁUPOWYCH 2017

DZIEŃ OTWARTY DOMÓW PRZYSŁUPOWYCH 2018

DZIEŃ OTWARTY DOMÓW PRZYSŁUPOWYCH 2019




16 komentarzy:

  1. Doskonała fotorelacja. Uchwyciłeś tyle niesamowitych i istotnych rzeczy że trudno zliczyć. Mogę tylko rzec: "żałuję że tam mnie nie było".

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna relacja Arku, a fotki fantastyczne, tylko pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielkie dzięki za tę relację. Co roku udostępniam swój dom w ten dzień i sama nie mogę uczestniczyć w zwiedzaniu innych. To taki minus kiedy jest się gospodarzem domu przysłupowego :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Riannon - taki to "przywilej" właściciela takiego domu :)
    Pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały foto reportaż. Cuda i dziwy, a gospodarze też ciekawi . :) Piękne domy i zagrody. :))))
    Pozdrawiam XXX L:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Swietny reportaz, cieszy oko i dusze!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pohasałem po folio :) Zacięcie jest, w końcu trzeba mieć jakiegoś "fioła" :)
    Gdyby Cieśle z fotki się zwiedzieli, że ochrzciłeś ich drwalami miałbyś się z pyszna :) Bardzo wrażliwa na punkcie fachu grupa (stroje wskazują na tych "ortodoksów", poznałem paru w Niemczech. Cała filozofia życia, tułaczka przez 5 lat po różnych mistrzach a ze sobą mają tyle ile zdołają nosić)
    Pozdrawiam
    masz4

    OdpowiedzUsuń
  8. Miło Marku, że poświęciłeś swój czas :)
    Z tego rodzaju rzemieślnikami faktycznie bywają problemy - moje przeoczenie ;)
    Dzięki za informację o ich zwyczajach - nie miałem o tym pojęcia...

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Arku świetnie to wszystko pokazałeś i skomentowałeś. Gratuluje. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze raz obejrzałem i jestem pełen podziwu. To czeskie miasteczko chyba najbardziej przypadło mi do gustu. Pozdrawiam 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz kwestia gustu - czeskie jest jakby bardziej polskie pod względem ładu i porządku ;) Niemcy są sterylni ;) Może dlatego taki wniosek...
      Pozdrawiam :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.