sobota, 29 września 2012

Czarnogóra - wyspa Matki Boskiej na Skale

Czarnogóra. Boka Kotorska to nie tylko urokliwe wybrzeże, ale także wyspy, których połowa, spośród wszystkich należących do Czarnogóry, leży właśnie tu. Najbardziej popularną wśród turystów jest zdecydowanie Gospa od Škrpjela (Matka Boża ze skały), leżąca naprzeciwko Perastu. Jest to jedyna wyspa na Adriatyku, która została usypana przez ludzi. Początkowo, w tym właśnie miejscu z morza wystawał jedynie niewielki fragment skalny. Legenda głosi, że dwaj bracia, rybacy z Kotoru, 22 lipca 1452 r. właśnie na tej skale odnaleźli obraz Matki Boskiej Bogurodzicy. Postanowili oddać obraz kościołowi św. Mikołaja w Peraście, jednak z niewyjaśnionych przyczyn malowidło wróciło na skałę. Sytuacja powtarzała się kilkakrotnie, aż w końcu miejscowa ludność uznała to za znak z niebios i w miejscu skały usypano wysepkę z kamieni i wraków nieprzyjacielskich statków. Obecnie wyspa zajmuje 3000 m kw. W 1630 roku powstała tu także przepiękna świątynia, w której umieszczono cudowny obraz. Kościół p.w. Wniebowzięcia Maryi Dziewicy, nawiązuje do barkowego stylu pałaców z Perastu.

Żródło - Gazeta.pl "Podróże".

Mam dylemat , bo od początku mojego urlopu czytałem o  wyspie Matki Boskiej na Kamieniu. Naszemu  przewodnikowi panu Kazimierzowi  ( pozdrawiam !!!) ciężko odmówić fachowości - stosował właśnie tę nazwę. Teraz czytam , że istnieje również "na skale" i "ze skały" - a na kamieniu jakby rzadziej...
Ale umówmy się , że ma to drugorzędne znaczenie , bo i tak wiemy o co chodzi ;)

Celem naszym jest ta wysepka z prawej (zdjęcia z autobusu).
Natomiast ta z lewej to wyspa św. Jerzego - cmentarz dla zasłużonych  (jak nasze Powązki) , tej wyspy się nie zwiedza - odwiedzać ją może tylko rodzina :
Udajemy się tam takimi łódkami :
Zerkamy jeszcze na miasteczko :
 I dopływamy powoli...
Chwilka na zdjęcia...
Zwiedzamy i słuchamy (ja może mniej słucham...) pana Kazimierza :
Przechodzimy do innych pomieszczeń (muzeum regionalne) :
Podziwiając również obraz utkany częściowo z ...włosów kobiety , która czekała na swojego męża rybaka...
Konkretnie to tak było :
Obraz tkany z 1828 roku, wykonany przez Jacintę Kunić, mieszkankę Perastu. Według legendy haftowanym postaciom Matki Boskiej z Dzieciątkiem użyczyła ona własnych włosów. Obraz powstawał przez ponad dwadzieścia lat, co widać po kolorze włosów, które stopniowo przechodzą w siwy. Kobieta tkała go czekając na ukochanego, który nie wrócił z wyprawy morskiej. 
Info ze strony : http://jadranpol.eu/co-warto-zwiedzic

Zerkamy ponownie na Perast...
...powoli zbieramy się do łodzi...
...i płyniemy do portu w Risan - oczywiście nasz hotel wybija się w krajobrazie...

Przeszukując internet na potrzeby tego wpisu odnalazłem ciekawą opowieść - taką bardziej religijną rzekłbym -   GOŚĆ NIEDZIELNY 

Jak tak teraz zerkam na te zdjęcia to mam pewien fotograficzny niedosyt...ale to za sprawą małej ilości czasu wolnego niestety...

 A 22 lipca wracamy tutaj by zobaczyć FAŠINADE - ale o tym kolejny wpis...

czwartek, 27 września 2012

Czarnogóra - Perast

Perast (cyr. Пераст; wl. Perasto) - zabytkowe miasteczko liczące nieco ponad 300 mieszkańców, położone na wybrzeżu Boki Kotorskiej , w Czarnogórze.
W pobliżu miasta, w zatoce znajdują się dwie charakterystyczne wysepki: Wyspa św. Jerzego (nazywana przez niektórych Wyspą Umarłych ze względu na rosnące na niej cyprysy) i Wyspa Matki Boskiej na Skale (Gospa od Škrpjela - jedyna sztucznie utworzona wyspa na Adriatyku , z barokowym kościołem).
W samym mieście znajdują się liczne zabytki z czasów Republiki Weneckiej , do której należało w latach: 1420-1797.
W 1979r. miasteczko zostało poważnie zniszczone przez trzęsieni ziemi. Do dzisiaj nie zostało w pełni odbudowane.
I tyle Wikipedia.
Ślady trzęsienia ziemi były również widoczne w Risan nawiasem mówiąc...

Perast jest miasteczkiem częściowo zamkniętym  dla ruchu samochodowego. Przy zjazdach z obwodnicy są parkingi i tam zostawia się auta. Nawet busiki sporadycznie jadą przez miasto. Wchodzimy od strony Risan - wita nas muzeum :
Miasteczko te wizytujemy dwukrotnie - dlatego za drugim razem (22 lipca - pamiętna data ale nie uprzedzajmy faktów) mamy więcej czasu na swobodne fotografowanie. Zwiedzamy kościół św. Mikołaja :
Wchodzimy na wieżę :
Z której mamy takie widoki :
 Dwa poniższe w kierunku na Risan :
 Ten na Kotor :
I na obydwie wyspy - św. Jerzego i Matki Boskiej na Skale (ze Skały lub na Kamieniu - bo różnie źródła podają) :
Ruch samochodowy sporadyczny - niemniej jednak śmigają tu takie pojazdy :
Pozostałości po trzęsieniu ziemi w tym miasteczku rażą bardziej niż w Risan...
...dlatego , że są w sąsiedztwie ładnych i zadbanych domów...
Jest też tu kilka jachtów - ale ten temat bardziej rozwiniemy 22 lipca...
A dla wybrańców...plaża... Nie narzekajmy już na te nasze ;)