Miasto znajduje się w północnym skraju zatoki, otoczone jest dwoma pasmami górskimi - od wschodu pasmem Ledenice , od zachodu pasmem Zvećana. Nad miastem góruje wzniesienie zwane Gradina (202 m n.p.m.). Tyle Wikipedia...
A to widok na miejscowość od strony naszego hotelu :
W lokalu na pierwszym planie najczęściej piliśmy piwo - lokalne oczywiście :
Idziemy w kierunku centrum miasteczka wzdłuż ruchliwej ulicy :
Dochodzimy do centralnego placu - no cóż...jakie miasto taki plac ;)
Od tego miejsca w górę prowadzi droga w góry :
Tam napotykamy m.in. takie ruiny :
Idąc dalej w górę widzimy panoramę miasteczka :
A ruina jakiegoś domu , klasztor Banja (fotki będą poniżej) i Wyspa Matki Boskiej na Kamieniu schodzą nam się w jeden ciąg :
Tu napotykamy koryto suchej o tej porze roku rzeki , która wypływała obok naszego hotelu (ta od nanoszenia kamieni i tworzenia mielizny) :
Wchodzimy w tereny opuszczone , są tu działki na sprzedaż (wyglądają podobnie do tej poniżej) , widzimy również panoramę miasta z innej perspektywy :
Zerkamy z góry na mały kościółek :
A schodząc niżej widzimy również nasz hotel :
Wracając tą samą drogą mijamy ryneczek warzywno-owocowy (to obok placu centralnego) na którym całe dnie spędza pani twierdząca , że idzie do Europy :
Naprzeciw owej pani jest ładny lokal - z obsługą gotową do pozowania...Wracamy do drogi głównej - idziemy w kierunku na Kotor - taką drogą :
Napotykamy m.in. takie ładne domy - z nietypowymi kominami :
Idąc dalej do Klasztoru Banja mijamy takie ruiny (te widoczne z góry) :
Zerkamy w kierunku klasztoru Banja :
I z tegoż na naszą zatokę - z wybijającym się w krajobrazie hotelem :
Z samego klasztoru mam tylko...dzwonnicę. Nic innego się nie dało sensownie sfotografować...
Wracamy do hotelu. Po przeciwnej stronie drogi od tegoż mamy stare wykopaliska - podobno polscy studenci archeologii tutaj dłubią :) Nie trafilibyśmy tutaj nigdy gdyby nie fakt , że nasz przewodnik (pan Kazimierz) zabrał nas na spacer po miejscowości...
Zwiedzamy rzymskie mozaiki :
Zwiedzanie tego miasteczka w zasadzie nie zajmuje sporo czasu. Teraz skupimy sie na widokach morskich. A w morzu można łowić ryby...
...nurkować...
...śmigać na skuterze...
...pływać na różnego rodzaju łódkach...
Kontynuując jednak wątek miejski - gdy zerknąć na szczegóły należałoby odnotować , że niektórzy dbają o swoje domy :
Mamy tu ciekawe zaułki :
I owoce:
W niedzielę kupujemy arbuzy - ufamy sprzedawcy kupując całego (10kg) - sprzedawcy raczej nie chcą rozcinać - chyba ze względu na owady ;)
Potem napotykamy małe , urocze kotki ...
I tym miłym , jak sądzę , akcentem kończę fotorelację z Risan.
Jestem w szoku widząc te pszczoły na arbuzie... Mega motyw!! O_o
OdpowiedzUsuńA ogólnie tak oglądam te foty i oglądam i dochodzę do wniosku, ze bardzo podobnie jest w Chorwacji. Uwielbiam takie klimaty :) Pozdro
To kiedyś był jeden kraj Qbanezie - dlatego podobnie :) Chorwacja , która notabene też wkrótce będzie (Plitvice już są) jest bardziej cywilizowana rzekłbym. Czystsza i dla turysty przyjaźniejsza - takie moje odczucia.
OdpowiedzUsuńPozdro :)
to prawda,Chorwacja jest bardziej skomercjalizowana,a przez to i droższa ;)
OdpowiedzUsuńja doceniam urok Czarnogóry,jest bardziej kameralnie.Bośnia i Hercegowina i jej piękny Mostar też cudne.Ciekawa jestem Albanii ,nie byłam,może jesli uda mi się wybrać nad jezioro szkoderskie zahaczymy o Albanię,kto wie :) tak czy siak Bałkany są cudne,wspaniali ludzie,widoki,jedzenie...jak w raju :)
Moja siostra była w tym roku w Albanii - z jej relacji wynika, że warto. A najlepsze są ceny - bo niskie :)
OdpowiedzUsuńCo do Bałkanów pełna zgodność - są piękne :)
Świetne zdjęcia .
OdpowiedzUsuń