środa, 19 września 2012

Czarnogóra - Risan

Risan (klas. gr. Rhizon, łac. Risinium) - miasteczko w południowo-zachodniej części Czarnogóry nad Zatoką Kotorską (Boka Kotorska) na wybrzeżu Adriatyku. Stanowisko archeologiczne znane m.in z pochodzących z połowy II wieku mozaik zdobiących tzw. Wille Hypnosa.
Miasto znajduje się w północnym skraju zatoki, otoczone jest dwoma pasmami górskimi - od wschodu pasmem Ledenice , od zachodu pasmem Zvećana. Nad miastem góruje wzniesienie zwane Gradina (202 m n.p.m.). Tyle Wikipedia...

A to widok na miejscowość od strony naszego hotelu :
W lokalu na pierwszym planie najczęściej piliśmy piwo - lokalne oczywiście :
Idziemy w kierunku centrum miasteczka wzdłuż ruchliwej ulicy :
Dochodzimy do centralnego placu - no cóż...jakie miasto taki plac ;)
Od tego miejsca w górę prowadzi droga w góry :
Tam napotykamy m.in. takie ruiny :
Idąc dalej w górę widzimy panoramę miasteczka :
A ruina jakiegoś domu , klasztor Banja (fotki będą poniżej) i Wyspa Matki Boskiej na Kamieniu schodzą nam się w jeden ciąg :
Tu napotykamy koryto suchej o tej porze roku rzeki , która wypływała obok naszego hotelu (ta od nanoszenia kamieni i tworzenia mielizny) :
Wchodzimy w tereny opuszczone , są tu działki na sprzedaż (wyglądają podobnie do tej poniżej) , widzimy również panoramę miasta z innej perspektywy :
Zerkamy z góry na mały kościółek :
A schodząc niżej widzimy również nasz hotel :
Wracając tą samą drogą mijamy ryneczek warzywno-owocowy (to obok placu centralnego) na którym całe dnie spędza pani twierdząca , że idzie do Europy :
 Naprzeciw owej pani jest ładny lokal - z obsługą gotową do pozowania...
Wracamy do drogi głównej - idziemy w kierunku na Kotor - taką drogą :
Napotykamy m.in. takie ładne domy - z nietypowymi kominami :
Idąc dalej do Klasztoru Banja mijamy takie ruiny (te widoczne z góry) :
Zerkamy w kierunku klasztoru Banja :
I z tegoż na naszą zatokę - z wybijającym się w krajobrazie hotelem :
Z samego klasztoru mam tylko...dzwonnicę. Nic innego się nie dało sensownie sfotografować...
Wracamy do hotelu. Po przeciwnej stronie drogi od tegoż mamy stare wykopaliska - podobno polscy studenci archeologii tutaj dłubią :) Nie trafilibyśmy tutaj nigdy gdyby nie fakt , że nasz przewodnik (pan Kazimierz) zabrał nas na spacer po miejscowości...

Zwiedzamy rzymskie mozaiki :

Zwiedzanie tego miasteczka w zasadzie nie zajmuje sporo czasu. Teraz skupimy sie na widokach morskich. A w morzu można łowić ryby...
...nurkować...
...śmigać na skuterze...
...pływać na różnego rodzaju łódkach...
Kontynuując jednak wątek miejski - gdy zerknąć na szczegóły należałoby odnotować , że niektórzy dbają o swoje domy :
Mamy tu ciekawe zaułki :
I owoce:
W niedzielę kupujemy arbuzy - ufamy sprzedawcy kupując całego (10kg) - sprzedawcy raczej nie chcą rozcinać - chyba ze względu na owady ;)
Potem napotykamy małe , urocze kotki ...
I tym miłym , jak sądzę , akcentem kończę fotorelację z Risan.

5 komentarzy:

  1. Jestem w szoku widząc te pszczoły na arbuzie... Mega motyw!! O_o
    A ogólnie tak oglądam te foty i oglądam i dochodzę do wniosku, ze bardzo podobnie jest w Chorwacji. Uwielbiam takie klimaty :) Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  2. To kiedyś był jeden kraj Qbanezie - dlatego podobnie :) Chorwacja , która notabene też wkrótce będzie (Plitvice już są) jest bardziej cywilizowana rzekłbym. Czystsza i dla turysty przyjaźniejsza - takie moje odczucia.
    Pozdro :)

    OdpowiedzUsuń
  3. to prawda,Chorwacja jest bardziej skomercjalizowana,a przez to i droższa ;)
    ja doceniam urok Czarnogóry,jest bardziej kameralnie.Bośnia i Hercegowina i jej piękny Mostar też cudne.Ciekawa jestem Albanii ,nie byłam,może jesli uda mi się wybrać nad jezioro szkoderskie zahaczymy o Albanię,kto wie :) tak czy siak Bałkany są cudne,wspaniali ludzie,widoki,jedzenie...jak w raju :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja siostra była w tym roku w Albanii - z jej relacji wynika, że warto. A najlepsze są ceny - bo niskie :)
    Co do Bałkanów pełna zgodność - są piękne :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.