niedziela, 27 września 2020

BR 285 w Jerzmankach

Dawno tego loka tutaj nie widziałem - ostatnio w  2012  - co wcale nie oznacza, że ich tutaj przez ten czas nie było. Ostatnimi czasy częściej gości na jerzmankowych torach. 
A'propos Jerzmanek to mam dwa wpisy warte uwagi :

MANEWRY NA STACJI JERZMANKI

A teraz kilka niespodziewanych kadrów - niespodziewanych, bo nie był to planowany wyjazd na tę tematykę. Spokojny objazd okolicy rowerem zaobfitował takim wynikiem ;) 
Nowiutkie wagony - albo przynajmniej tak wyglądały :
Więcej tej tematyki w zakładce  FOTOKOLEJ

sobota, 19 września 2020

Czerniawska Kopa zdobyta...

Nieco czasu już od tego wypadu minęło - przypominam - to pierwsze dni od otworzenia "powirusowego" dla hoteli i tego typu instytucji. My rezydujemy w urokliwym Ptaśniku, który doczeka się osobnego wpisu na koniec - ale skrót tych kilku dni mam w  TYM WPISIE
Sobotnie popołudnie spędzamy na izerskim  KUFLU  - miejscu kultowym dla Izerbejdżan. 
Niedzielne przedpołudnie zdecydowaliśmy się spędzić na spacerze na niedawno otwartą wieżę widokową na Czerniawskiej Kopie. Z założenia spacer nie wymaga wielkiego wysiłku - tu było jednak inaczej. Czasem brak świadomości bywa sprzyjający, bo upewniałem ekipę, że to na pewno za tamtym zakrętem będzie. Zakrętów był jednak więcej... ;)
Ale do rzeczy - ruszamy spod parkingu przy Klinice Młodości. Miejsce znane, lubiane i nawet inny weekend tu spędziłem - po atrakcyjnej wirusowej cenie kąpiąc się w basenie i korzystając z atrakcji tutejszych. 
Podejście jest łatwe, przyjemne i w owym czasie kompletnie pozbawione masek na facjatach ;) 
To miało być za tym zakrętem - nie było... ;) 
Wspinamy się :
Przecinamy singletrack'om trasę :
Aura nieco kapryśna :
Chyba w końcu przelot nad naszymi górami sobie też zafunduję - tak jak to uczyniłem w przypadku  SZWAJCARII SAKSOŃSKIEJ
Mniej więcej w tym miejscu byłem pewien, że kres naszej wędrówki jest bliski. Nie było tak do końca ale dotarliśmy...
...i oczom naszym ukazała się :

środa, 16 września 2020

W Kwarc-ową mgłę...

Gdy kraj opanowały męczące upały odnalazłem chwilę od niego wytchnienia - na szczycie  STOGU IZERSKIEGO
Wjechałem nań, niczym rasowy turysta, koleją gondolową - osobiście uważam, że przy obecnych cenach warto jednak wejść pieszo. Za tę kwotę zjesz kultowe naleśniki w CHATCE GÓRZYSTÓW  popijając piwem (albo nawet dwoma) - albo zjesz konkretny obiad tam na górze dając zarobić tej samej firmie, która wwiozłaby Cię na górę ;)
Jadymy :
Mglisto - już wiemy, że widoków zacnych nie będzie...
...w zasadzie żadnych nie będzie ;)
To można podciągnąć pod "jakąś widoczność" :
Stare schronisko na Stogu Izerskim zwanym również (tytułowym) Kwarcem :

poniedziałek, 14 września 2020

Sächsische Schweiz w 10min !!!

Latanie fascynuje mnie od lat - z oczywistych względów nie każdego roku mogę sobie pozwolić na wakacyjne loty samolotem ale z tych najbardziej zapamiętanych ciągle wspominam ten do  LIZBONY  - za kilka miesięcy światem wstrząsnęły zamachy w Nowym Jorku i w zasadzie to odmieniło wszystko... Jednak widoki z ponad 10km i wielki samolot to nie to samo co lot ultralekkim samolotem z prędkością osiąganą nawet autem, na wysokości przy której można byłoby zahaczyć o najwyższy budynek świata - to zupełnie inne odczucia. Kiedyś już tego doświadczyłem podczas lotu  NAD ZGORZELCEM I OKOLICĄ  i dlatego, gdy tylko pojawiła się nowa możliwość nie zastanawiałem się czy lecieć - tylko gdzie polecieć. Obmyśliłem plan, a kumpel mówi tak :

Nie można zobaczyć całej Sächsische Schweiz w 10min! Nie? Hold my beer ;)

I tak się właśnie stało :)

Startujemy z lotniska w Bautzen - w 2017 byłem tutaj na  PIKNIKU LOTNICZYM
Tym razem trafiamy na imprę dla skoczków spadochronowych - to ich maszyna :
A to nasza - poczciwy Ikarus C 42. Konstrukcja maszyny pozwala na lot bez drzwi (łatwiej fotografować) i mocno rozpatruję czy kolejny lot (wiosenny - czyt. rzepakowy) zmienić w lekko hardkorową eskapadę ;)
W głębi stoi nowszy C 42B...
...ze specjalnym oprzyrządowaniem fotograficznym sprytnie ukrytym w tylnej części :
Tak to wygląda od spodu :
Nam pozostaje doczyścić sfatygowaną plastikową szybę ;)
Tymczasem na niebie już sporo lata :
Ostatnie detale - montaż kamerki itd.
Inni polecieli...
...nawet ten ze spadochroniarzami ruszył :
Czas na nas - zgłaszamy się wieży jako : "Delta Mike Sierra Bravo Zulu" - bardzo barwnie to brzmi :)