Dojazd do Czarnogóry to niezłe wyzwanie. W dobrym tempie 21 godzin jazdy autokarem.
Nocny przejazd przez Wiedeń - nawiasem mówiąc pierwszy raz tak wczesną nocą jechałem przez to miasto...
Potem śpimy i rankiem wjeżdżamy na teren Chorwacji - pierwszy kontakt z morskimi widokami :
A także górskimi...
Widzimy autostrady stare , nowe i w budowie - to w zderzeniu z naszymi autostradowymi realiami daje do myślenia...
Potem zjeżdżamy z autostrad i podróż mocno spowalnia - ale widoki stają się atrakcyjniejsze :)
A w końcu typowo morskie...
O tym , że zbliżamy się do Dubrownika "informują" nas wielkie wycieczkowce :
Które chyba codziennie tutaj zawijają :
Zerkając z tego miejsca w lewo widzimy taką zatoczkę :
A klasyczny widok na stare miasto tym razem mamy tylko z okna autobusu - ale trzeba przyznać , że i tak sensownie to wyszło :
Potem wjeżdżamy na teren Czarnogóry i wgłąb Zatoki Kotorskiej. W tym przewężeniu pływają promy skracające bardzo mocno drogę do południowej części kraju (zachęcam do zajrzenia w google maps celem obejrzenia całej zatoki)
Zatoka wije się niemiłosiernie - odsłaniając co chwilę piękne miejsca...
Żeby w końcu odsłonić nasz hotel...
I ostatnie zdjęcie z autobusu - z naszym hotelem oczywiście :)
Piękne miejsce jest dopiero wtedy piękne, gdy potrafimy to dostrzec. Fotografia jest już wtedy tylko umiejętnym udokumentowaniem tego faktu. Dlatego moje fotografie to dokumenty - a nie artystyczne wizje.
niedziela, 16 września 2012
Czarnogóra - dojazd
Etykiety:
2012,
Adriatyk,
Arkadiusz Kucharski,
arski,
Chorwacja,
Czarnogóra,
Dubrownik,
góry,
hotel Teuta,
krajobraz,
morze,
nocne,
podróże,
Risan,
Wiedeń
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witam , też byłem w tamtym roku tylko trochę wcześniej 15-28 sierpień,troszkę dale od Ciebie bo w Petrovac. Zahaczyłem też o Albanię a w drodze powrotnej o Belgrad.pozdr. Fajne foty.
OdpowiedzUsuń