Na parkingu wita (i kasuje za postój) nas pani z Polski - i taki punkt informacyjny ;)
Obchodzimy najpierw zamek dookoła - warunki na niebie jak widać łatwe nie były...
Kilka kadrów z samego narożnika - to chyba najczęściej fotografowany narożnik :Te szersze ujęcia to oczywiście panoramy - to poniżej to 3 pionowe kadry , a niebo zaciemnione szarą połówka gradacyjną :
Budowla emanuje potęgą...
Od drugiej strony (od głównego wejścia) mamy park ze starymi , pięknymi drzewami :
Niektóre z nich mają korzenie jak spracowane ręce ;)
A to kolejny narożnik zamku - niczym dziób wielkiego statku :
Fotografujemy się na alejkach : A różnorodność drzew zadziwia...
Czas na zwiedzanie - zaczynamy o 14:15 , wchodzimy przez tę bramę , cel to ta wystająca w głębi wieża , a marzenie to wejście na samą jej górę...
Tradycyjnie herby nad wejściem :Bilety kupuje się na konkretną godzinę , grupki jak widać są małe - gwarantuje to komfort szybkiego przemieszczania i słyszalność :
Język czeski choć podobny do naszego bywa niezrozumiały...
Taką mało wygodną dla damskich butów dróżką idziemy do góry :
Podziwiając zdobienia i wysiłek budowniczych - aż dziw bierze , że im nic nie zacieka skoro nasz 10-cio metrowy ganek to potrafi ;)
Fajne daszki na kominie - akurat mam misję zamontowania podobnego na mój komin ;)
Odcisk dziecięcej stopy na cegle - myślę , że jakbym wypalał cegły to też bym w nich różne rzeczy odciskał ;)
No i główny cel wyprawy...
I widok z tejże - jak się okazało cała wieża ma 49 metrów - a my byliśmy na najniższym jej punkcie. Marzył mi się szczyt...
...choć widoki nawet z tej wysokości robią wrażenie - bo sam zamek jest na wzgórzu (fotki z miasta z widokiem na zamek TUTAJ )
Rzeka Smedava - swego czasu zalewająca miasteczko (7-go sierpnia 2010 - w tym samym czasie doszło do powodzi na terenie Polski - o tym również wkrótce) :
Rzut oka na zamek :
I panorama miasta :
A to żółte to mlecze - wyjątkowo obrodziły w tym roku - i poświęcę im osobny post :)
A to chyba polski wiatrak :
To kierunek Nove Mesto nad Smrkiem :
I Góry Izerskie :
Wychodzimy z wieży (była też zbrojownia ale zakaz fotografowania też) :
Szukamy na szybko ciekawych kadrów :
Po czym okazuje się , że to już koniec !!! Wychodzi na to , że skrócono zwiedzanie zamku - kiedyś ok. 2 godzin - dziś niecała godzina. Mamy niedosyt...
Wpis na potrzeby JEDNODNIOWKA ZGORZELECKA
O wielkie niech Ci będą dzięki za tę galerię Arek! ;)
OdpowiedzUsuńA to dlatego że bardzo lubię ten zamek i mam w niedalekiej przyszłości zamiar go znów odwiedzić (byłem tam z rodzicami jako szkrab) :)
A tak przy okazji: nie wiesz może czy ze Świeradowa jest tam bezpośrednie połączenie, czy trzeba startować z Hejnic lub Novego Mesta?
A my się wybieramy, wybieramy i wybrać nie możemy :( Super fotki
OdpowiedzUsuńNo to Arku masz konkurencję :)
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja, można by było przewodnik z tego zrobić. Muszę tam swoje pociechy zabrać, jeszcze w środku nie były. Ile vsupenka ?
Ostatnie na profilowe daj :)
pozdrawiam
Medart - ze Świeradowa to pewnie zorganizowane grupy tam wożą. Bo innego transportu to chyba nie ma.
OdpowiedzUsuńJacek - bo to tak zawsze , ja też długo się zbierałem. Ale w ten weekend jest tam turniej rycerski itd. Myślę , że warto :)
Koberek - vstupenka była podejrzanie tania (100koron) - a na stronie chyba 180 widziałem. Jak się później okazało to pewnie dlatego , że ograniczyli czas zwiedzania...
Miło , że Wam się podoba - dzięki Panowie :)
Orientuje się Pan może czy można tam wejść samopas tylko na dziedziniec, bez wnętrz? A jeśli tak to czy też żądają biletu?
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie pamiętam jak to było. Warto zapytać na ich stronie - nawet po polsku :)
UsuńCzy prawdą jest, że w zamkowych wnętrzach obowiązuje zakaz fotografowania ? Dziękuję za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńNie pamiętam...ale pewnie tak właśnie jest skoro ja we wnętrzach nie robiłem.
UsuńCytat w wpisu :
"Wychodzimy z wieży (była też zbrojownia ale zakaz fotografowania też)"
czyli jest :(
tak
UsuńBylismy tam wczoraj; trzyosobowy bilet kosztowal 330 koron, a wiec za osobe 110. Na dziedziniec wpuszczaja tylko z biletami na okreslona godzine. Nasza przypadkowa grupa byla dosc liczna; przez dwie godz. oprowadzal nas b.mlody chlopak. Otwieral i zamykal za nami drzwi kolejnych pomieszczen i wykazal sie duza wiedza historyczna.Bylo ciekawie. Zdjecia wolno robic tylko na poczatku zwiedzania -przewodnik uprzedzi o zakazie.
OdpowiedzUsuńDzięki Olga za obszerny komentarz !!!
UsuńZapisuje sobie to miejsce na listę miejsc do odwiedzenia. Jestem wielką fanką zamków a także ruin zamków.
OdpowiedzUsuńFajnie że mogłam na Twoich zdjęciach obejrzeć co jest za bramą wejściową. Byliśmy w pobliżu i tak przy okazji zahaczyliśmy o Frydlant. Już wiosną wybiorę się tam. Podobno wnętrza są ciekawe.
OdpowiedzUsuńMnie wnętrza nie zachwyciły i dlatego nie łamałem zakazu fotografowania ;) Ale ogólnie to bardzo ciekawy obiekt i najbliżej Zgorzelca - mnie najbardziej interesowały widoki z wieży :)
Usuń