wtorek, 28 grudnia 2021

Farma Przypraw - Zanzibar

Okres poświąteczny to najlepszy moment na pokazanie Wam zanzibarskiej farmy przypraw. Zmysły, po aromatycznych świątecznych pokarmach, niechaj przedłużą sobie ten miły czas. Jest tylko jeden feler - zapachów nie przekażę Wam...

Z racji, że zajawką postu jest zawsze pierwsze foto, to wyjątkowo wrzucę nas - a poniżej poczytacie jak do tego kadru doszło i jakie okoliczności mu sprzyjały :)

Zaczynamy gdzieś w leśno-palmowym gąszczu, w którym to w kopczykach, podobnych do naszych kartoflanych, rośnie sobie... 

...maniok:
Nasz (niezawodny!) przewodnik Paweł miał tutaj dwóch lokalnych pomocników - był to kolejny duet Ahmed&Ali (o pierwszym duecie poczytacie  TUTAJ ). Młodszy z nich (bodaj Ahmed) miał zręczne dłonie i rozdawał różne pamiątki wykonane z tutejszego materiału. Ale najpierw poczęstował maniokiem - surowy ma smakować jak nasza marchewka ale nie smakuje w ogóle ;) 
Potem naszyjniki kobietom chętnie zawieszał:
Następnie pokazywał! Na początek karambolę :
Dla zachowania rymu - graviolę ;)
Przewodnik mówił dużo - przyznaję, że początkowo myślałem, że zapamiętam nazwy tych różnych roślin. Nic bardziej mylnego! Bez zdalnej pomocy Pawła nie dałbym rady napisać tego postu. Natłok informacji spustoszył mój rozum ;)  
Tymczasem przed nami gałka muszkatołowa:
Potem zachodzimy do typowego zanzibarskiego domu - tradycyjnie pozbawionego energii elektrycznej i bieżącej wody. Dla nas, Europejczyków, niewyobrażalna sytuacja...

niedziela, 26 grudnia 2021

Mroźny zgorzelecki poranek...

Dzisiejszy ranek zaskoczył niską temperaturą - około -12st.C. Jak sięgnę pamięcią to w  2006  i później w  2018  jakaś niewidzialna siła wypchnęła mnie na zdjęcia w podobnie niskich temperaturach ;) 

Tym razem jednak złapałem tak wmontowany w kadr Księżyc:

Ale spacer zacząłem w rejonie ulicy Scultetusa - górującą nad miastem Landeskronę odwiedziłem tego samego dnia z wieczora. W ramach poświątecznej regeneracji :)
Potem chwilka bezpośrednio nad Nysą Łużycką:
Dużym zaskoczeniem był spokojnie pozujący kot - czyż nie dostojny? Sprawdzałem - nie przymarzł...

środa, 22 grudnia 2021

Wieczorem na Bahnhof Görlitz...

Nieco świątecznie na dworcu - choć po peronach tego nie widać. 

Kilka pojazdów - niemieckich i polskich:

Hol dworca przystrojono pokaźną choinką:
Wyjątkowo w tym roku nie miałem okazji sfotografować miasta w świątecznym wystroju - może nadrobię temat zaraz po świętach...
Kto ciekaw kolejowych tematów niech kliknie  TUTAJ


niedziela, 19 grudnia 2021

Świątynia Opatrzności Bożej - Warszawa

Będąc w  WILANOWIE  nie sposób nie zajechać do tej świątyni. Kontrowersyjna budowla, w sumie architektonicznie pobawiona elementu zachwytu - albo jakiegokolwiek elementu pozytywnego odbioru tego betonowego klocka. Parking, a jakże, płatny - ale wskutek pewnych niespodziewanych okoliczności dla nas okazał się darmowy!  I to nie bynajmniej dlatego, że nie chadzamy do kościoła ;)

Najciekawszy element "betonowego klocka" - wyciskacz do cytryny, który ma za zadanie zdobić dach budynku:

Cała bryła - z kilku stron:

Wchodzimy do wnętrz kościelnych:
Chwilkę szukałem jakiegoś elementu pozytywnego i tylko sufit okazał się w miarę ciekawy. A w związku z tym, że ilość turystów (może raptem z 6 osób) przewyższała ilość modlących się podczas południowej mszy... 
...osobnik zatrudniony chyba jako ochroniarz wyprosił nas z obiektu kultu religijnego ;) 
W związku z powyższym podziwiam otoczenie:
Dobra - kilka kadrów na koniec. W końcu dzięki temu, że pogoniono mnie z "zacnych" wnętrz spędziłem tutaj mniej niż 30 minut, dzięki czemu parking okazał się...darmowy! 
Nie marnujcie więcej czasu - tylko pod tym warunkiem polecam :) 

                                                      WARSZAWA - W JEDEN DZIEŃ