niedziela, 7 czerwca 2015

Gongi, zielona kopuła i Wojciech Pokrzewiński

Zgodnie z tym co napisałem na profilu Google ( KLIK KLIK ) upalny sobotni wieczór spędziłem chłodząc ciało w zgorzeleckim domu kultury - a dokładniej w jego centralnej części czyli holu nad którym góruje tzw. zielona kopuła. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że wnętrza zacnego obiektu wypełniały równie zacne dźwięki gongów tybetańskich - a osobą, która dźwięki owe (chwilami kompletnie dziwne) "uruchamiała" był Wojtek Pokrzewiński. Miałem już kiedyś okazję posłuchać jego koncertu - wtedy na łonie natury i w mocno luźniejszej formie - fotorelacja do obejrzenia TUTAJ
Tu było nieco inaczej - jakby sztywniej. I bez kontaktu bezpośredniego - o co chodzi zrozumie ten kto obejrzy poprzedni koncert :)

Ale do rzeczy - Miejski Dom Kultury w Zgorzelcu :
Wnętrza i widownia przed rozpoczęciem koncertu - obiekt jest wyjątkowo ładny i kilka zdjęć przybliżających urodę budowli pokazałem TUTAJ
Powitanie :
 I przemowy :
Koncert zaczyna się gdzieś na górze...
 ...potem Wojtek w towarzystwie intrygujących dźwięków schodzi na dół :
Potem gra, mruczy śpiewając po cichu mantry itd. itd.
Dwa króciutkie filmiki wprowadzą bardziej w temat niż zdjęcia FILMIK 1  i  FILMIK 2


 Podziękowania, brawa...
 ...i rozmowy na koniec :
Biorąc pod uwagę fakt, że był to wyjątkowo ładny i gorący dzień (podobnie zresztą jak w dniu koncertu w sierpniu) frekwencję należy uznać za bardzo wysoką - to cieszy :)

Pełna galeria dostępna TUTAJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.