czwartek, 27 maja 2021

Zapora Złotnicka

Czas powrotu z tegorocznej  MĘSKIEJ WYPRAWY  nieubłagalnie się zbliżał - żeby nieco ją przedłużyć w ramach podróży powrotnej zahaczyliśmy o drugą zaporę na jeziorze Złotnickim. Pierwszą odwiedziliśmy podczas dojazdu do miejsca zakwaterowania -  ZAPORA LEŚNIAŃSKA  

Z racji, że zrobiło się nadspodziewanie ciepło nasze stroje nie były mocno zimowe :

Ale lód na akwenie trzymał się zdrowy :
Auto zostawiamy na parkingu nieopodal - zluzowanie pandemicznych zakazów i ładna pogoda spowodowała, że naród ruszył w plener i można rzec, że tłumnie było ;) 
Ilość drzew liściastych pozwala wnioskować, że jesień jest tutaj najpiękniejsza :
Korona zapory :
I widok z tejże :
Motocykliści chyba muszą wszędzie dojechać - kulawi albo co? ;) 
Trochę rozgoniłem tłumy dla przejrzystości kadrów ;)

Zimowa aura zmieniła się we wczesno-wiosenną i pięknie było :)
I to tyle z tego pięknego miejsca - a zarazem z tej wyprawy weekendowej :) 

                                                       TEOSIOWO NA WEEKEND


1 komentarz:

  1. Dawne zapory nie tylko pożyteczne to jeszcze i architektura ciekawa. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.