Podczas naszych WYJAZDÓW NA SKOKI NARCIARSKIE bywało tak, że zamarzała nam cola zmieszana z wódką i nieco chrupało w zębach. Bywało zatem mroźno, bywało śnieżnie, wietrznie, a nawet deszczowo. Nigdy jednak nie było nam za ciepło... Do tego wyjazdu :)
I co najciekawsze - startowały również kobietki :
Tłumów na trybunach co prawda nie było...
...ale atmosfera była gorąca ;)
Specyficzne "naśnieżanie" :
Nasz etatowy i samozwańczy Prezes - zawodniczkom nie przepuścił ;)
Wysokiej rangi działaczom czeskiego Związku Narciarskiego (czy jakoś tak) również :
Pamiętam, że zbytniej ekscytacji podczas zawodów nie było - tłumów mało, krzyków też, doping był raczej dyskretny ;)
Wywiady...
...i rozdania nagród - panie pierwsze :
W oczekiwaniu na płeć brzydką ;)
Z Hannu Lepistö :
Z Łukaszem Kruczkiem :
Jajcarską zawodniczką :
I inne takie :
Znacie? Chyba najczęściej łapany przez nas zawodnik - przesympatyczny Morgi :
Zaczęły się skoki :
Zapada noc...
Apoloniusz Tajner i Hannu Lepistö :
Walter Hofer - czy pamięta jak nasz Prezes witał go w Harrachovie? ;)
Nasza gwiazda - Orzeł z Wisły - czyli Adaś Małysz :
Lokalne gwiazdy ;)
I to jedyne zdjęcie na którym mam obydwie nasze narodowe gwiazdy skoków narciarskich !!!
Uśmiechnięci, bo za chwilę...
...staną razem na podium :
Tylko Tom Hilde ich rozdzielił :
GALERIA
I tak to było :)
Piękne miejsce jest dopiero wtedy piękne, gdy potrafimy to dostrzec. Fotografia jest już wtedy tylko umiejętnym udokumentowaniem tego faktu. Dlatego moje fotografie to dokumenty - a nie artystyczne wizje.
sobota, 27 lipca 2019
Liberec - letnie skoki narciarskie (2010)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.