Dziś, można rzec, klasyka moich około-pałacowych wizyt corocznych - zjawiskowy i imponujący rozmachem PAŁAC W RADOMIERZYCACH
Zanim tam zajechałem pospacerowałem (bez-maskowo) po ścieżce Przygody z Nysą w rejonie Koźlic :
Nysa tutaj tak meandruje, że kościółek wydaje się być po naszej stronie, a jest de facto po niemieckiej :
Chwilkę podziwiam widoki...
...i zajeżdżam przed pałac :
Żeby przekornie zakłócić doroczny rytuał idę w prawo ;)
Wczesna wiosna daje nam możliwość podejrzenia obiektu przez gałęzie :
Bukowa aleja otaczająca pałac :
I ostatni rzut oka :
Co będzie dalej z tym pałacem? Nie wie nikt - od kilkunastu lat, po kilkuletnich wzmożonych pracach, obiekt stoi nietknięty. Choć sprawia wrażenie jakby wyglądał całkiem zdrowo. Nie jest tajemnicą, że jest to spowodowane śmiercią właściciela...
Wpis na potrzeby zakładki POLSKA i JEDNODNIÓWKI ZGORZELECKIE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.