poniedziałek, 17 września 2012

Czarnogóra - Risan - hotel Teuta

Zajechaliśmy do Risan. Zacznę od prezentacji hotelu Teuta - a to z tej racji , że tam mieszkaliśmy. Samą miejscowość pokażę w kolejnym poście. Później natomiast zwiedzimy Kotor , Budvę , Plavi Horizonti (bajeczna plaża) i Perast - niepozorne miasteczko z wielkim świętem - ale nie uprzedzajmy faktów...

Hotel Teuta widziany od ruchliwej jezdni (wystrzegajcie się raczej pokojów bez widoku na morze) :
Każde bystre oko wypatrzy pewnie z jakiego biura podróży jechaliśmy ;)
Hotel widziany z drugiej strony wygląda tak :
Widoczne na zdjęciu z lewej "grzędy" służyły lokalnej społeczności (zwłaszcza młodej) za ławki wieczorowo/nocną porą - gdy temperatura zezwalała na przebywanie tutaj... Hotel ogólnie uchodził za miejsce spotkań - takie odniosłem wrażenie. Plaża miejska znajdowała się tutaj. Nocne jazdy srajcyglami (czyli skuterkami) tutaj. Schadzki młodzieży starszej tutaj. Spacery ludzi starszych tutaj. Jak w miejskim parku ;) Nie przeszkadzałoby to gdyby nie fakt , że chwilami trudno znaleźć wolne miejsce na (betonowej) części plaży - bo tubylcy zajmują miejsca...

Hotel widziany od morza (stoję na małym betonowym pomoście) - bezpośrednio przed hotelem jest wąski odcinek betonowej niby-plaży z leżakami i całodniowym cieniem od drzew (co nie jest tutaj bez znaczenia). W tym też miejscu chwilami nieciekawie pachnie. To pewnie konsekwencja tych wieczornych spacerów...
Gdy zerkam w lewo z niby-pomostu widzę normalną (jak na te warunki) plażę. Plażę na której mogą się bawić dzieciaczki , można wejść na bosaka do wody nie narażając stóp na rozcięcia czy inne atrakcje - jednym słowem super. Tylko tutaj dla odmiany cienia brak...
Nasz hotel otoczony jest betonami ze wszystkich stron - takie "eleganckie" murki mamy od strony miasta :
Również od tej strony najczęściej plażujemy na betonowym odcinku plaży (dzięki Bogu zabraliśmy karimaty) - cień przy murkach zezwala na plażowanie nawet w upalny dzień. A "pomost" betonowy ułatwia skoki do wody - przyznam , że te bryły betonu estetycznie przerażały...
Niemniej jednak to co najlepsze mieliśmy w pokoju hotelowym - mianowicie widok z balkonu. Mi osobiście wyszły oczy z orbit - vide poniżej :
A widok był taki - w dole "pan joga" ćwiczący codziennie rano. Po lewej w oddali wyspa Matki Boskiej na Kamieniu , a z prawej piękny jacht - obydwie te rzeczy były przeze mnie fotografowane codziennie i w różnych okolicznościach - ale o tym za chwilkę...
Zerkamy z balkonu w kierunku miasta - w dole mielizna spowodowana rzeką (będzie o tym później) wpadającą do zatoki (bo Risan jest w Zatoce Kotorskiej) i naniesieniem wielkich głazów podczas ulewnych deszczów (zjawisko to ma swoją fachową nazwę ale pamięć zawodzi) :
Gdy wieczorem zerkamy miasteczko wygląda tak :
Wieczorem również Wyspa Matki Boskiej na Kamieniu wygląda inaczej...
Podczas gdy rano tak :
Spektakl światła porannego powodował , że każdy dzień zaczynałem od zdjęć tej wyspy i ...jachtu :
Osoby zamieszkujące ów obiekt odwiedzały stały ląd m.in. za pomocą takich łódek :
A 22 lipca (tej dacie poświęcę osobny post) odwiedziła go nawet taka motorówka...
A gdy pogoda jest niestabilna zatokę odwiedzają ...delfiny. Podobno bardzo rzadko - tu widoczny tylko w godzinach porannych :
I to tyle z samego hotelu - wkrótce miasteczko :)

A podsumowanie całego pobytu w Czarnogórze znajdziesz TUTAJ

4 komentarze:

  1. Czy ma pan może jakiś kontakt np. mailowy do hotelu Teuta?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie posiadam takowego - ale poszukałbym na ich stronie...
    Albo w informacji turystycznej w Risan :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamy 2019rok. Po przeczytaniu tego wpisu pojechaliśmy do Risanu. Hotel jest nieczynny, zarośnięty, ogrodzony siatką, plaża brudna miasto martwe. Czynne zaledwie 4 lokale i 2 sklepy. Tragedia. O tu się stało?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hotel miał ogromne problemy techniczne już w 2012r. BP przestało organizować tam wyjazdy po kolejnym sezonie - pewnie m.in. ze względu na reklamacje (osobiście złożyłem). Hotel miał być wyremontowany - i pewnie stąd problemy. A w samym mieście to tam niewiele było... Choć urokliwe i ładne to miejsce.

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.