Nie miałem dużo czasu - a miejscem które mnie interesowało był tylko rynek.
I wystawa o której wspominałem TUTAJ
Kilka kadrów z serii "nic oryginalnego" ;)
Tu pani pozująca do fotografii (nie mi akurat) i korzystająca z kurtyn wodnych przynoszących ochłodę :
A tu cel wizyty - wystawa Europa Miasta Goerlitz/Zgorzelec :
Zainteresowanie wzbudziło zdjęcie będące efektem PLENERU FUJIKLUBU W ZGORZELCU
A ja zainteresowanie skupiłem na mojej fotce :
Bo jednak miło zapozować przy swoim dziele na rynku dużego miasta :)
Znana i lubiana fontanna :
Szkot w kitlu i z dudami :
Wypiliłem również kawę mrożoną wg bardzo oryginalnej receptury - kostek lodu wrzucono tyle , że kawy prawie w szklance nie było...
A wszystkiemu przyglądał się hrabia Fredro ;)
W drodze powrotnej byłem bezpośrednim świadkiem wypadku. Wymuszenie pierwszeństwa przez kierowcę małego Citroena spowodowało , że motocyklista fachowo wyłożył się na bok. Motor rozbił się o bok C3. Sam motocyklista sunął po asfalcie wprost pod mój stojący samochód. Wyhamował jakieś 2 metry przed maską. Na szczęście niewiele się mu stało - ale przyznam , że odczucia miałem mało ciekawe...
Jestem z Ciebie dumny jak paw :D
OdpowiedzUsuńGratuluję jeszcze raz Arek. Domyślam się jakie to fajne uczucie, stać przy swoim dziele ;)
OdpowiedzUsuńI za fotki Wrocka dzięki. Tego miasta nigdy mi dość...