sobota, 8 stycznia 2022

Wokół Poniatowszczaka - Warszawa

Zwiedzamy stolicę - kontynuując  TEN WĄTEK  - jesteśmy w rejonie mostu Poniatowskiego, a wcześniej szybkim tempem zwiedziliśmy  WILANÓW  i  WIELKI BETONOWY KOŚCIÓŁ

Tutaj, gdybym miał więcej czasu, można spędzić kilka godzin na wyszukiwaniu motywów - i to na moście, jak i pod nim. Jest ciekawie i inspirująco:
Oczywiście nie mogło się obejść bez pociągów na moście średnicowym - będzie z tego osobny wpis dla fanów gatunku ;) 
Poniatowszczak z boku:
I widoki z tegoż:
Z czego najciekawszy jest na PGE Narodowy:
Całkiem niedawno zrobiło się sporo szumu wokół tego mostu - że taki ładny, historyczny i ozdobiony cudnie...
...a tu jakiś pacan wstawił w fatalnych miejscach fotoradary:
I faktycznie ciężko z tym polemizować :( 
Tymczasem kolejny pociąg jedzie, nieco Bulwarów nam pokazując - one też będą miały swój osobny wpis:
Wracamy do auta, bo czas nagli...
...jeszcze tylko rzut oka na niezwykłego Mercedesa:
Ostatni rzut oka - centrum z PKiN-em zostawiliśmy sobie na nocną eskapadę :)
Jest ciekawie - aż zaskakujące to było dla mnie :)

Kolejny wpis to nocny szybki spacer...

I uwaga od kolegi - warszawskiego przewodnika Piotra Weldona Abramczyka:

 most, to ten na Wisłą. Tam gdzie można chodzić, to wiadukt dojazdowy do mostu. Dwie kompletnie różne konstrukcje, różni twórcy i okres powstania 

Stalowy most zaprojektował Marszewski i budowano go 1904-11, a kamienny wiadukt - rozpatrywano również nasyp ziemny - zaprojektował Szyller. Zbudują go w latach 1907-13 i dlatego otwarcie całości nastąpi w 1914. Wiadukt nie był wysadzany, a most dwukrotnie.


                                                         WARSZAWA - PODSUMOWANIE


4 komentarze:

  1. Bardzo lubię ten most. Jako rodowita Warszawianka czuję do niego wielki sentyment...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakoś podświadomie też chciałem chyba obok niego się zatrzymać - akurat miałem godzinkę/dwie wolne :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Ciekawy ten pobyt w Warszawie, jak na taki krótki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieliśmy 1,5 dnia wolnego tak w sumie. Poniedziałek spontaniczny, wtorek zorganizowany (zdalnie) z pomocą Weldona - pewnie dlatego sporo materiału się zebrało :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.