Tradycyjnie wpis zaczynam linkiem do poprzedniej wyprawy - KLIK KLIK
Tym razem ranek mglisty - a jak wiecie we mgle urok jest ukryty :)
Mając taki widok z domu natychmiast wygnało mnie na dwór :
No cóż...ten słup i linia prześladuje moje pejzaże około-domowe :(
Jak komuś drewno na opał potrzebne to dzwońcie - załatwię :)
Ten sam dzień tylko okolica południa - resztki zamglenia widoczne ale kolory i tak cieszą oko :)
Każdy wjeżdżający do Jerzmanek ma te krzaczory po lewej - feeria barw jaką oferują mile zaskakuje :)
A potem znowu zamgliło nieco - sarenki na koniec rundki wokół wsi ;)
I tyle je widzieli ;)
Do końca jesiennych wypraw zostały tylko 2 wpisy !!! :)
Dziś pada deszcz - cała PIĘKNA ZIMA sprzed kilku dni odpływa...
Ale wkrótce obejrzymy ponownie chorwackie ciepełko :)
Piękne miejsce jest dopiero wtedy piękne, gdy potrafimy to dostrzec. Fotografia jest już wtedy tylko umiejętnym udokumentowaniem tego faktu. Dlatego moje fotografie to dokumenty - a nie artystyczne wizje.
piątek, 2 stycznia 2015
Jerzmanki, jesień 2014 - rundka rowerowa nr 8
Etykiety:
2014,
Arkadiusz Kucharski,
arski,
drzewa,
Jerzmanki,
jesień,
krajobraz,
liście,
mgła,
moje piękne miejsca...,
pejzaż,
ranek,
rundka rowerowa,
sarny,
wschód słońca
Lokalizacja:
Jerzmanki, Polska
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Urocze zdjęcia i te zamglone też oczywiście. Pięknie masz w pobliżu domu, szkoda że słup przeszkadza :)
OdpowiedzUsuńFajne i nastrojowe :)
OdpowiedzUsuńMgiełka daje klimat.
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJaka piękna mgła! Uwielbiam mgłę. W taką porę roku jak teraz najlepiej, gdy siedzę wtedy w domu i mam ją za oknem. Piękny widok :) Chociaż moje widoki nie są niestety tak ciekawe jak Twoje - zazdroszcze :D
OdpowiedzUsuńTe zamglone z sarenkami epickie :-)
OdpowiedzUsuńSię postarałem :)
Usuń