sobota, 24 stycznia 2015

Dzień Dobry TVN w Goerlitz i Zgorzelcu !!!

Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią ( KLIK KLIK ) oprowadzałem wczoraj ekipę TVN śladami filmu "Grand Budapest Hotel".
Zaczęliśmy we wnętrzach niedawno zakupionego i obecnie remontowanego budynku Karstadt, w którym odbywało się większość scen hotelowych w tym filmie :
Samym wnętrzom poświęcę osobny wpis - bo będę chciał zestawić obecny stan z tym co fotografowałem w 2006r. (mała próbka TUTAJ )  - nowy wpis z dnia 6 lutego KLIK KLIK
 Nie ma nagrywania bez ustaleń - a te trwały ;)
Najwyższą odpornością na niskie temperatury (we wnętrzu było +3st.C) wykazała się Iga - co w sumie nie powinno dziwić wszak to Jej miejsce pracy :)
Potem wyszliśmy na zewnątrz nagrać materiał z Panią, która bezpośrednio uczestniczyła w nagrywaniu filmu :
 Tu dowiedzieliśmy się jak z niskimi temperaturami radzi sobie TVN ;)
Wróciliśmy do wnętrz ustawić kadr identycznie do tego filmowego - i tutaj za "gwiazdy" robiliśmy my: ja i TOMEK
 Potem uciekliśmy fotografować wnętrza - ale jak wspomniałem, więcej na ten temat wkrótce :)
Doszliśmy na samą górę, by udokumentować występ Igi przed kamerą - tutaj w wersji "jeszcze nie na wizji" :
 I na wizji - bez kurtki - co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że niskie temperatury jej niestraszne ;) 
 My fotografowaliśmy wnętrza (cienie w LD rogu), a podglądała nas kamera :
A potem ruszyliśmy w teren - Tomek ustala szczegóły kadru :
Fachowe spojrzenia weryfikują obrazy ze zdjęć Tomka i oka kamery - potem my odgrywamy swoje role...
 ...a kto chce kupić musztardę tam gdzie Bill Murray musi zajść do tego sklepu (nieopodal ratusza w kierunku Obermarkt) :
 Tutaj, na Untermarkt, nieco odpoczywamy - wywiad z Paniami z Goerlitz :
 Warunki nie rozpieszczają - choć w sumie nawiązują do filmowych :
 Kontakt wzrokowy z dźwiękowcem nawiązany :
 A pod budynkiem STADTHALLE...
 ...nawiązałem również wzrokowy kontakt z operatorem ;)
Potem pojechaliśmy do restauracji PRZY JAKUBIE  - ale już aparatu nie wyciągałem, bo po ponad 5 godzinach na dworze zapociłby się niechybnie na śmierć...

Reasumując - wolę robić zdjęcia niż mówić do kamery. To jedno jest pewne !!!  :) 

Ekipie TVN serdecznie dziękuję za fantastyczną atmosferę i cierpliwość przy realizacji materiału:)

A dla tych którzy nie orientują się jeszcze o co chodzi podrzucam TEN LINK


ŚLADAMI GRAND BUDAPEST HOTEL - WG DZIEŃ DOBRY TVN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.