niedziela, 19 października 2014

Trogir - cz.1 - drogą lądową

W końcu wizytujemy Trogir (ostatni wpis TUTAJ ).
Z Ciovo dochodzimy do niego przez wzgórze, a na koniec po przejściu zwodzonego mostu (foty z niego robione) zwiedzamy stare miasto :
Biuro podróży zafundowało nam przewodniczkę - więc pierwszą godzinę w tym mieście spędzamy słuchając co, gdzie, kiedy, dlaczego i po co ;)
W centrum starego miasta stoi kościół - dokładniej to katedra św.Wawrzyńca. Wieżę jak i wnętrze odwiedziliśmy już w 2009r. więc teraz sobie odpuszczamy :
Niemniej jednak samo wejście do wnętrza dokumentuję :
Poniższe zdjęcia zrobiłem na tym głównym placu  - zwanym imieniem Jana Pawła II :
To wieża zegarowa i miejska loggia :
Po co podwieszono flagi? Nie wiem...
Ale zdobienia kolumn robią wrażenie :)
Odchodzimy w boczne uliczki - rozglądamy się za widokówkami i pamiątkami :
Niektóre widokówki są całkiem fajne ;)
Sklepy i ich zawartość :
Nie zawsze zezwala się na fotografowanie wnętrz - ale warto się przyczaić żeby udokumentować tą różnorodność pamiątek i wystroju :
Niektóre miejsca zaskakują :
Idziemy do portu - w weekendy ruch tutaj (i na niebie) jest duży - wymiana turnusów :
Rowery - tego środka lokomocji zabrakło mi tam na miejscu. I nie widziałem tam nawet wypożyczalni rowerów. Chyba latem jest zbyt gorąco żeby komuś chciało się pedałować ;)
Uliczki, wąskie uliczki. Zawsze się podobają i w sobie urok mają :)
A to już lokalne targowisko. Myliłby się ten kto myśli, że tu jest taniej. Ładne buty Kasia kupiła taniej na starym mieście. Ręczników większy wybór był jednak na bazarze.
Bazar to również lokalne specjały - np. szynka prsut :
Owoce :
Oliwy w pamiątkowych buteleczkach, miody i dżemy :
Mimo wszystko oliwę radzę kupić od którejś z babć stojących gdzieś z boku - są tańsze, również w małych buteleczkach i po prostu smaczniejsze. Domacze (domowe) oczywiście. Tutaj wszystko jest domacze - tylko niektóre rzeczy nieco mniej ;)
Największy wybór ręczników tylko tutaj ;)
Fajne i niedrogie kubki - jeden zakupiwszy :)
Tymczasem na ulicy nowy model CLS-a :
Po drugiej stronie bazaru (droga wylotowa w kierunku Zadaru i autostrady) jest targ rybny :
Moja podnieta wielkimi i spektakularnymi rybami została szybko ostudzona...
...jest tylko sklep rybny :
I dosłownie kilku sprzedających jakieś pospolite ryby :
Po jakieś emocje zmierzam zatem na basztę koło portu :
Wspominałem - w weekend niebo również przeżywa oblężenie :
A to już wnętrze Baszty św. Marka :
Tutaj są widoki :
M.in. na samoloty :
 Dwie panoramy :
 Fotografując ten widok...
...ten mam za plecami :
A to Ciovo :
Znowu Trogir :
I baszta z góry :
Ruch na wodzie i w powietrzu całkiem spory :
Po wizycie na baszcie przechodzimy przez Bramę Morską - udało mi się ją sfotografować bez tzw. elementu ludzkiego. Kiedy i jak? Nie uprzedzajmy faktów... ;)
A to teren nieco wyciszony - park za murami starego miasta z widokiem na łódki, lądujące samoloty i...
...Split :
A w zasadzie jego nową zabudowę :
I tyle na dziś - wracamy do pensjonatu przez wzgórze zerkając na miasto :
I zerkając na Ciovo i naszą zatokę :
Kolejna wizyta w Trogirze wkrótce :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.