środa, 18 września 2013

Rejs na Bornholm - powrót

Zostawiamy za sobą duńską ziemię...
...prując przez spokojny tym razem Bałtyk :
Podobnie jak w drodze na wyspę  ( REJS NA BORNHOLM ) górny pokład zamienia się w miejsca do leżenia ;)
Korzystam z okazji i proszę o zezwolenie wejścia na mostek kapitański - zgodę uzyskałem w związku z czym mam tę rzadką możliwość :)
Starszy oficer :
 I kapitan :
Tym razem rowerów na pokładzie jest mniej :
Kapitan ogłasza, że z lewej burty mijamy się z Petersburgiem - chętnych na oglądanie go nie brakuje :
A jest on bardzo daleko :
Dwie śruby katamaranu tworzą inny ślad na falach :
Słońce powoli zaczyna zachodzić :
Pierwsze polskie kutry :
I kilka zachodów słońca z pokładu :


W związku z tym , że na pokładzie mamy zasłużone osoby z  OSP TRYTON  wita nas eskorta honorowa :  
Przyznam, że to miłe zaskoczenie :)
Pontony odpływają, a my zbliżamy się do portu :
I na tym kończę przygodę z Bornholmem...
...fotografując m/s Jantar w nocnym klimacie :)

3 komentarze:

  1. Super. A zachód słońca po prostu powala. Wybrałbym się na taki rejs, ale mam niestety problem z kołysaniem ;)
    Kiedyś nawet lajtowy rejs po Wiśle dał mi się we znaki. Widać jednak do obcowania z górami jestem stworzony, a nie z morzem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie to przedstawiłeś. :) Chyba się zainspiruje Twoją podróżą jeśli pozwolisz?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Kris :)

    Pozwalam oczywiście - naprawdę warto !!!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.