Choć kościół znajdzie się w tym poście :)
Odkryłem niedawno na jerzmankowych polach dwie nowe ambony - ta poniżej jest tak zlokalizowana, że ładnie widać z niej Góry Izerskie :
Oczywistym jest, że wdrapałem się nań...
...i doznałem jakiegoś dziwnego uczucia spokoju - jakby człek na wysokości raptem kilku metrów czuł się odseparowany od cywilizacji. Owszem, w oddali widać auta jadące w kierunku Studnisk, gdzieś głęboko z prawej wystają wieżyczki kościoła w Goerlitz (vide kilka zdjęć poniżej) - ale to nie zakłóca kompletnie odczucia przestrzeni, bezkresu jakiegoś nieopisanego... Dziwne, bo takie uczucie pierwszy raz mnie spotkało :) Może to wpływ ładnej pogody? Widoczności dobrej z górami w tle? Pobliskiego lasu? Z którego ni cholery nic nie wyszło choć liczyłem na spektakularne kadry ;) Tylko jakiś ptactwo w oddali posilało się na łące...
Zerknijcie zatem poniżej :
Tutaj kilka kadrów z rzepakiem ale z innej lokalizacji - KLIK KLIK
A nawłoć poniżej :
I wspomniany na wstępie kościół - poszukuję jakiegoś nowego kadru ale tu akurat lipa, bo druty tną krajobraz...
A to staw nieopodal mojego domu :)
Nie wiem czy PZW nie powinno jakiejś akcji robić i posprzątać tam czasem...
Ale to już inny temat :)
Wydaje mi się, że dopadła Cię melancholia z powodu upływajacego czasu. Koniec lata, liście opadają, przyroda zasypia, przed nami "ciemne" dni i poczucie upływu czasu ... to taka moja diagnoza :)
OdpowiedzUsuńCo do stawu PZW w Jezrzmankach, to jeden należy do związku ale tam nie byłem i nie wiem czy akurat ten. Z tym, że nie zawsze są to śmieci wędkarzy, wielokrotnie letnich wczasowiczów. Chociaz nie zmienia to faktu, że włascicel działki odpowiada za znajdujące się na niej śmieci. Pamiętasz mój artykuł o Przygodzie z Nysą i blokowaniu dostępu do Nysy oraz piśmie zgorzeleckiego koła PZW do Wójta Janika?
Jak opowiadali mi wędkarze, ponoć zaraz po ich piśmie z UG wyszło inne do okręgu w Jeleniej Górze o tym że w Jerzmankach jest brudno i że mają posprzątać. Ot taka "sympatyczna" akcja odwetowa.
Diagnoza pewnie trafna - zwłaszcza gdy pogoda nie jest sprzyjająca...
OdpowiedzUsuńJuż jest lepiej na szczęście :)
Pamiętam Jacku - jednak jak sam piszesz, PZW jest tu gospodarzem (to ten ich staw na fotkach) i na moje oko powinno się zebrać grono, które zamiast ryb z terenu wyniesie...śmiecie. No niestety... I to bez względu kto napaskudził.
Też kiedyś wlazłem na taką ambonę w środku dość rozległego pola i...się zdziwiłem. Bo właśnie tych parę metrów na ziemią wystarczyło, by zobaczyć na prawdę rozległe widoki. Taka wieża widokowa w skali mikro. A i miałem też z tego tytułu mniej ciekawą przygodę, kiedy to wlazłem na inną (bardziej przechodzoną) i o mały włos nie wyleciałem z jej dnem. Niektóre deski były bowiem nawet nie przybite i leżały "na wariata" ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Fotki jak zwykle...super
hehheeh - ta jest nówka jeszcze pachnąca. Full wypas :)
OdpowiedzUsuńAż mam chęć zostawić browara twórcy owej budowli ale nie ma gwarancji, że w jego ręce trafi :)
Dzięki :)