Najczęściej jednak przy okazji 1 LISTOPADA
Ale bywa , że przejazdem tam zawitam. Zawsze jednak zaglądam do PAŁACU
Kilka szybkich kadrów z października tego roku - nie ma możliwości wejścia na teren więc czaimy się za płotem , murem , rzeczką...
Nieopodal jest budynek poczty - albo teraz już byłej poczty...
Idziemy droga wyznaczoną przez takie "bramy"
Wejście boczne ozdobione jest takimi schodami...
A tył pałacu sfotografowany zza bramy wygląda tak :
W przyszłości dokopię się do starszych zdjęć stamtąd - bo w zasadzie co roku coś w tym miejscu uwieczniałem. A kiedyś nawet byłem we WNĘTRZACH - ale to było w ubiegłym...wieku.
Aktualizacja :
1 LISTOPADA 2013
1 LISTOPADA 2014
1 LISTOPADA 2015
1 LISTOPADA 2016
1 LISTOPADA 2018
Stan na marzec 2022r.
Witam Panie Arkadiuszu!
OdpowiedzUsuńJestem z moją córką w Świeradowie Zdroju i jutro wybieramy się zobaczyć zamki min. w Pobiednej. Martwi mnie jednak ,że pisze Pan o niemożliwości dostania się na teren posiadłości...
Może jak czas pozwoli w środe pojedziemy do Zgorzelca.
Pozdrawiam!
Anka
Witam pani Aniu :)
OdpowiedzUsuńTutaj kadry sprzed kilku dni :
http://arkadiuszkucharski.blogspot.com/2013/07/pobiedna.html
A do Zgorzelca/Goerlitz zawsze warto zajechać !!!
Pozdrawiam :)
Dziś jakby nie jechać (czy przez Leśną czy Olszynę) napotka Pani ślady po powodzi w naszym regionie...
OdpowiedzUsuńPrzebywałem w tym pięknym miejscu w roku(?) 1975. Były to letnie kolonie. Pamiętam ten szyld,że znajdujemy się w "domu poprawczym"
OdpowiedzUsuńWspomnienia piękne. W ubiegłym roku wróciłem w tamto miejsce... Teren ogrodzony, zamknięty... Podglądany zza płotu... Warto było tam powrócić. (Jestem z Gorzowa Wielkopolskiego)
Pozdrawiam:-)
Miło mi, że mogłem cokolwiek pokazać - na więcej faktycznie marne szanse...
UsuńPozdrawiam :)
Witam, byłem tam w 2003r. I miałem to szczęście że mogłem być w środku. Przyjechaliśmy z kierowcą po jakieś rzeczy, chyba po rusztowanie.
OdpowiedzUsuńTeren oraz budynek należał wówczas (nie wiem jak jest teraz) do firmy (do prezesa firmy) ALFA DACH z Wrocławia. Natomiast stróżowali tam mieszkańcy pobliskich zabudowań. Dlatego myślę, że jak to w Polsce bywa, że za 20 zł się nic nie załatwi, natomiast za flaszkę wszystko. Można, żeby dostać się do środka, spróbować tej drogi.
Ja ze swojej wizyty zapamiętałem to że w piwnicy wybija najprawdziwsze źródełko. Poza tym pałac w środku jest (był) zniszczony przez czas,a we fragmencie przez pożar. O czym dowiedziałem się od wcześniej wspomnianych stróżów.
Pozdrawiam "ezop"
Dziękuję za informację !!!
UsuńOstatnimi czasy (1 listopada) nie mam tam żywej duszy. Sprawdzona metoda (flaszka) zostanie wykorzystana przy najbliższej nadarzającej się okazji ;)
Pozdrawiam :)
Witam. Bardzo fajny blog. Widzę,że też jest pan miłośnikiem Dolnego Śląska. Pozdrawiam Alina Stachoń
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
UsuńByłam tam wychowanka tego pałacu pożar był w 1985roku to było straszne komnaty się palily dach zawalił się my w nocy uciekalismy to był piękny pałac pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW latach 80-tych rzadziej tu bywałem i niewiele pamiętam. Ogólnie w zasadzie niewiele pamiętam z pałacu - zawsze był zamknięty i tajemniczy. Dla mnie...
UsuńPozdrawiam :)
Witam ja terz tam byłam wychowanká pamiętam jak dziś jak uciekaliśmy to było okropne tego się nie opowiedzieć Dodzie mam ciarki dach się wali komnaty całe w płomieniach cały zamek się palił ja z pozostałymi koleżanki z z domu dziecka plakalaysmy staliśmy w piżamach to był koszmar
UsuńMnie serce boli, ilekroć mijam pałac jadąc na rowerze. Tyle izerskich zabytków popada w ruinę... ech!
OdpowiedzUsuńPrawda to...niestety :(
Usuń