Znamy już ten pałac - w pandemicznym 2020 dotarłem tutaj rowerem - KLIK KLIK
Tegoroczna wizyta zostaje poświęcona badylkom - w tym przypadku azaliom. Zanim jednak zajrzymy na tyły pałacu kilka zdjęć tytułem wstępu:
Dbałość o detale jest mocną stroną naszych zachodnich sąsiadów:I cel tego wpisu - azaliowy raj:
Klimatyczna ławeczka wśród tej ferii barw:
Ale łyżka dziegciu do tych wszystkich piękności! Ogólnie ogród, choć barwami powalający, trąci jakimś brakiem ładu i składu. Z moich badylkowo-wiejskich doświadczeń wynika, że sam mógłbym śmiało taki ogród zaprojektować. Nie ma tu jakiegoś niemieckiego ładu tylko polski rozgardiasz z nasadzeniami pijanego ogrodnika ;) Ma to swój swojski urok ale chyba nie o to chodziło...
Ale OK - podziwiajmy :)
I to tyle z tego pięknego miejsca wieczorową porą :)
Więcej niemieckich klimatów w zakładce NIEMCY
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.