Dziś wspomnienie tego lata - które zdaje się przemijać...
Blaue Lagune popołudniową porą :
Wszyscy kochamy psy - ale czy faktycznie muszą się one kąpać tam gdzie my?
A to południowe godziny na tzw. plaży Ossig - czyli tej najbliżej Goerlitz :
I kilka przemyśleń na temat obecności tutaj naszych rodaków. Poznasz ich po :
- rozpalaniu śmierdzącego grilla choć to jest tu zakazane :
- albo po puszce piwa :
I nie wiedzieć czemu, w mom odczuciu, Żubr jest najbardziej docenianym browarem przez tego rodzaju obywateli :
Niemcy inaczej spędzają czas :
Na temat dna słów kilka - na Blaue Lagune (czyli to co na wstępie) dno jest zasadniczo czyste i piaszczyste. Tutaj mamy drobny piasek na plaży i ostre (!!!) kamyczki na dnie. Wejście do wody w tym przypadku do przyjemnych nie należy...
A tu lokal w którym Polak może kupić od Czecha niemieckie piwo - płacąc nawet złotówkami :)
Obsługa jest tak zamotana klientami z trzech krajów, że dziękuje w trzech językach ;)
Znana mi bliżej kobieta uprawiająca SNORKELING
I na koniec widok na LANDESKRONĘ
I to tyle z letnich wspomnień :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.