piątek, 17 lipca 2015

Kosieczyn - czyli historia w drewnie zapisana

Średniowieczny kościoł w Kosieczynie - historia zapisana w drewnie.
To cytat z folderu z tego magicznego miejsca. Całkiem niedawno oglądałem historię zapisaną w szkle ( KLIK KLIK ) - ciekawy zbieg okoliczności :)
Czym urzeka to miejsce? Choćby tym, że jest to najstarszy kościół zrębowy w Europie. Perełka architektury - to stwierdzenie pasuje tu jak ulał...

Po przyjeździe na miejsce aura nie sprzyjała fotografowaniu :
Niemniej jednak, nim tłumek naszej ekipy zorganizował się, obszedłem obiekt dookoła :
Ściana północna tym się różni od południowej, że jest bez żadnych otworów okiennych - powyżej kadr północny - poniżej wiadomo jaki :)


Dbałość o otoczenie i detal imponuje naprawdę :


Wchodzimy do wnętrza głównym wejściem :
 Przedsionek opowiada historię "obrazkowo" :
Wersję słowną tej niezwykłej opowieści wysłuchaliśmy z ust proboszcza Zdzisława Przybysza :
Oczywiście znacie mnie już na tyle, że niewiele słucham, bo fotografuję - więc zbytnio się tu wiedzą nie wykażę ;)
Ale wiedzieć musicie - że zaraz po wejściu po lewej stoi zabytkowy konfesjonał - czy skrywa on w sobie jakieś nowoczesne niespodzianki (którym tu będzie całkiem sporo) nie wiem - choć jakąś elektryczną poduszkę to w sumie mógłby... ;)

 Z prawej od wejścia mamy schody na tzw. chór - nie sposób nie skorzystać z okazji :)
 Bryła i forma sklepienia zadziwia :
Wracamy na poziom "0"


 Tu łączą się obydwa sklepienia :
Ołtarz główny :
 Te płyty na podłodze to podgrzewane panele - tam zimno nam niestraszne ;)
Ambona - w lewym górnym rodu widać dyskretne głośniki :


Z ambony lepiej widać żyrandole - w których górne żarówki imitują płomień świec i dyskretnie się ruszają :
Lepiej też widać ołtarz :
 Drzwi tuż obok niego skrywają kolejna ciekawostkę...
 ...sterowanie oświetleniem :
Teraz kierujemy się ku tyłom kościoła :
Żeby zwiedzić dzwonnicę :)
Że ja tam nie wejdę???
 No jak nie jak tak :)
Dzwony są trzy :


Pamiętajcie - gdy wchodzicie w rzadko uczęszczane tego rodzaju miejsce puszczajcie przodem osobę stosownie ubraną do wyłapywania pajęczyn. Dobrze byłoby gdyby była wysoka - wtedy na pewno nie zaskoczy Was pajęczyna na głowie ;) 
Wracam na dół - idę pożegnać się z klimatycznym wnętrzem - tym razem udaje mi się uniknąć ludzi w kadrze - co jak wiecie najbardziej lubię :)
Wychodzę na zewnątrz - jak w inny pogodowo świat !!!
Napisałbym Wam jak tam trafić, którędy najlepiej jechać, gdzie zaparkować... Ale nie mogę. Bo, jak mawia ksiądz Proboszcz, ten kościół trzeba odkryć. Odkryjcie go zatem kiedyś :)

A jeśli Wam zdjęć mało to TUTAJ  jest reszta galerii.

A garść fachowej wiedzy o tym obiekcie znajdziecie TUTAJ i TUTAJ

4 komentarze:

  1. Piękne miejsce i fajnie je zaprezentowałeś. Nie spodziewałem się też takiego wpisu u Ciebie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam siebie o to nie podejrzewałem... ;)
      Opowiem Ci przy okazji - Twoje klimaty :)

      Usuń
  2. Ależ Wy sobie cukrujecie :)
    Fajne foty z opisem.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.