Ze wszystkich klasztorów jakie widziałem największe wrażenie wywarły na mnie Meteora w Grecji (odwiedziłem w 2000r. - KLIK KLIK ) i Hieronimitów w portugalskiej stolicy - 2001 Przy nich pobliski MARIENTHAL może wydawać się mało inspirujący - ma jednak tę przewagę, że to właśnie w nim wypiłem zimne piwko po przyjemnej przejażdżce rowerem, ścieżką wzdłuż Nysy Łużyckiej. Oto ona:
Obecnie trasa ta ma jeszcze jedną przewagę - prawie cały tłum jeździ wokół BERZDORFER SEE , jak ja kiedyś KLIK KLIK - pozostawiając dużo luzu na tym odcinku. A tutaj różne niespodzianki:I nawet internacjonalny bar:
Tuż obok "słup" dystansowy:
I plantacja prądu ze słońca po polskiej stronie:
Ruszam dalej...
...zjeżdżając z trasy celem kontroli nietypowej stacji kolejowej - co w niej takiego ciekawego przeczytacie w TYM WPISIEStąd już blisko do celu mojej eskapady - klasztor Marienthal:
Urokliwe te winnice na zboczu:
Ogólnie miejscówka przyjemna dla oka:
Wracam - fanów pięknej architektury na pewno ucieszy fakt, że na szlaku spotkamy pełno DOMÓW PRZYSŁUPOWYCH
Zainteresowanych powodziami w regionie o stanie wód poinformują takie słupki:
Ten rok pamiętamy bardzo dobrze - ZALANY ZGORZELEC
Na trasie umieszczono tablice informacyjne - ile dzieli nas od celu:
Tyle mi zostało do ulubionej miejscówki:
Zanim jednak tam dotrę kilka kadrów z trasy poczynię:
Podeżrę jeżyn:
Poobserwuję niemieckie pociągi przekraczające granicę państw:
Zajadę również na Berzdorfer See - zerknąć z oddali na BLAUE LAGUNE
I malowniczy rejon JAUERNICK-BUSCHBACH
LANDESKRONĘ
Jak tam pięknie bywa zobaczycie w TYM i w TYM
Jak kogoś interesują rowerowe jazdy po okolicy to zapraszam po GARŚĆ RZEPAKU i MIEJSKIE WIDOKI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.