Brak liści na drzewach ma tę zaletę, że zobaczyć można rzeczy których latem nie widać - a latem tego mostku nie widziałem :
Zagadką pozostaje rocznik :
Choć prawdopodobnie jest to 1870 :)
Kolejna wizyta na wzgórzach :
Tym razem zajrzałem do wnętrza - wolałbym żeby liście to zasłoniły...
Wszechobecne sarny :
I teren działalności bobra - którego chyba nigdy nie sfotografuję ;)
I to tyle :)
Piękne miejsce jest dopiero wtedy piękne, gdy potrafimy to dostrzec. Fotografia jest już wtedy tylko umiejętnym udokumentowaniem tego faktu. Dlatego moje fotografie to dokumenty - a nie artystyczne wizje.
wtorek, 10 marca 2015
Wzgórze i śmietnikowe otoczenie...
Etykiety:
2015,
Arkadiusz Kucharski,
arski,
bóbr,
Jerzmanki,
krajobraz,
moje piękne miejsca...,
pejzaż,
sarny,
wzgórze
Lokalizacja:
Jerzmanki, Polska
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z tym bobrem to ciężki temat, trza jakąś przyczajkę zrobić :)
OdpowiedzUsuńZ tymi śmieciami to już lepiej przemilczeć, czasem to aż szlag mnie trafia z powodu tych brudasów !
Na bobra nie mam cieprliwości - no chyba, że latem z piweczkiem ;)
UsuńAleja Czereśniowa i przedłużenie na Studniska - to istny koszmar śmieciowym...