Choć za oknem paskudnie i kombajn polu byłby snem wariata to u mnie na blogu się znajdzie :)
Bo miałem okazję zajrzeć mu w trzewia, a nawet do szoferki - i bez zbędnych słów zapraszam do obejrzenia :
Nie wiem jak Wam ale mi się ten pojazd spodobał :)
Piękne miejsce jest dopiero wtedy piękne, gdy potrafimy to dostrzec. Fotografia jest już wtedy tylko umiejętnym udokumentowaniem tego faktu. Dlatego moje fotografie to dokumenty - a nie artystyczne wizje.
Kiedyś nie wyobrażałem sobie wakacji bez przejażdżki na kombajnie. Wtedy jeździły Bizony bez kabin, trzeba było trzymać się barierki i łykać kurz. Ten Class to mercedes, Bizon był komarkiem na pedały... ;)
OdpowiedzUsuń