środa, 13 listopada 2013

Arski na tropie bobra...

Wczorajszy dzień był wyjątkowo pogodny - czego nie można powiedzieć o ostatnich dniach. A już zwłaszcza dzisiejszym. Tym bardziej miło obejrzeć takie widoki :
Dlaczego akurat takie? Bo otrzymałem informację o działalności bobrów w naszej okolicy - a dzieje się to w tym rejonie :
Teren który nie jest zazwyczaj zalewany tym razem zatrzymał nieco wody - a to za sprawą zapory zbudowanej przez bobry :
 Materiału do budowy mają tu całkiem sporo :
A to bezpośrednie oznaki ich działalności :
Taki akwen się z tego zrobił. Oczywiście nie byłbym sobą gdybym obuwia nie zmoczył. Tak podstępne to mokradła ;)
Później zasiadłem do lektury JAK OBSERWOWAĆ BOBRY i podziękowałem za takie fotograficzne polowanie na nie. Łowienie ryb to przy tym super dynamiczna rozrywka ;)

6 komentarzy:

  1. A mi się tak marzy przygotowanie zasiadki na bobra, ale nigdzie nie mam blisko. Ty masz, Pituras ma niemal pod samym nosem, a ja null, zero :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Sugerujesz Jacku, że zamiast narzekać powinienem zabrać się do roboty? ;)
    Kasia mi powiedziała, że przy tych temperaturach bez butelczyny nie dam rady :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak! Czatownia i czekam na efekty :)

      Usuń
    2. Obawiam się, że mnie przeceniasz ;)
      Poza tym wątroba już nie ta ;)

      Usuń
  3. Ha...Arek, masz zatem za sobą nowe doświadczenie :)

    A na drugi raz zainwestuj w dobre kalosze (a może wodery?) :D
    P.S. Zdjęcia jak zwykle super.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki :)
    Wiejskie solidne kalosze posiadam - ale nie pasowały mi do roweru ;)
    Bo nie przyznałem się ale byłem tam na rowerze :) Co za adrenalina gdy nie masz pewności czy przejedziesz bagienko czy utkniesz w samym środku... :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.