wtorek, 12 grudnia 2017

Śląski Jarmark Bożonarodzeniowy w Görlitz - 2017

Ten jarmark mocno wnikliwie fotografuję od 2013 (linki do wcześniejszych lat na dole wpisu).
Lubię go, te zapachy, architekturę, otoczenie i ludzi. A'propos ludzi - dzieci tutaj są bardziej aktywne i otwarte na wszystko. Jakby inaczej i w innym duchu wychowywane...
W tym roku jarmarkowe bramy nieco przesunięto - w moim "fotograficznym" odczuciu ciekawiej się to teraz komponuje z wieżą ratuszową. Nawiasem mówiąc szczególnie polecam wizytę na wieży podczas jarmarku - wejście o 16:00 pozwoli uchwycić zachód słońca (lub jego resztki), a o 17:00 absolutnie nocny klimat kolorowego jarmarku. Pierwszą wersję obejrzycie jak będziecie wnikliwie przeglądać ten wpis. Nie będę dużo pisał zatem nie powinno być jakoś szczególnie ciężko dotrwać ;)

Dzień otwarcia - 1 grudnia :
Tradycyjne otwarcie z Burmistrzem, Gwiazdą, orszakiem i...
...cięciem świątecznej strucli :
Potem zagrała Młodzieżowa Orkiestra Dęta z Goerlitz :
Świętowanie i podziwianie stoisk trwało do późnej nocy :
Więcej zdjęć zawsze znajdziecie w poniższym linku :
GALERIA (01-12-17)


Kolejny dzień - warto zajrzeć w jarmarkowe zakamarki - piękny Barockhaus kryje w sobie klimatyczne stragany :
Dzieci na jarmarku nie mają czasu na nudę :
Poniekąd dorośli też ;)
Niemiecki strażak (przy okazji pieczenia kiełbasek) pokaże ci jak działa czujka dymu - w Polsce takich działań dydaktycznych nie zaobserwowałem :
Ogrzewany niby-wagon skrywa w sobie "wytwórnię" świec :
Namiot - czytelnię dla najmłodszych :
Gwiazdka da ci prezent jak zaśpiewasz kolędę :
Chętnie zapozuje do zdjęcia :
Czytanie bajek odbywa się również na scenie - to obydwie biblioteki miejskie przygotowały ten projekt. Zatem bajki w dwóch językach sa czytane :
Tuż obok sceny jest szopka - nieco dalej z lewej zwierzaki z tutejszego zoo - ale o tym później :
A na scenie JUA :
Jarmark to również okazja do wejścia tam gdzie zazwyczaj jest zamknięte - wewnętrzny dziedziniec ratusza :
W kościele św. Trójcy na Obermarkt warto obejrzeć wystawę szopek z całego świata :
To tuż obok lodowiska :
Skoro jesteśmy przy sportach zimowych - Untermarkt oferuje curling bawarski :
Tymczasem scenę opanowują kobiety :
Na początek Like Mint :
Potem Stina Mari :
Tak mniej więcej minął drugi jarmarkowy dzień :)
GALERIA (02-12)

Trzeciego zaglądam wnikliwiej do wagonu z wyrobem świec :
Okazuje się, że również ciasta są tu wyrabiane :
Pozostając w klimacie jedzeniowym - ekipa z Polski :
Marzenie o byciu maszynistą spełnione ;)
Mnogość i różnorodność stoisk oczaruje każdego :
A na scenie muzyka alpejskich rogów - Franz Schuessele & Friends :
Pokusiłem się o 2 filmiki :
KLIK KLIK
KLIK KLIK
Nie tylko na rogach grano :
Również na pile :
Filmik poglądowy -  KLIK KLIK
Robię przerywnik "straganowy" :
A na scenie Schraubenyeti & Band :
Tradycyjnie więcej poniżej :
GALERIA (03-12)

Tego dnia zerknąłem na jarmark z góry - z wieży ratuszowej :
GALERIA Z RATUSZA

W Mikołajki ponownie skontrolowałem produkcję świec - jest coraz ambitniej :
 W namiocie byłem na sekundę :
 Bo do spaceru po rynku szykowali się 8 Zylinder :
 Cylindrów było sześć - i nie wiem skąd ta nazwa zespołu ;)
 Po chwili sceną (i dziećmi) zawładnął Blue Alley :
 A zwierzaki wyszły coś pojeść :
GALERIA (06-12)

Kolejny dzień, kolejne poszukiwania ciekawych ujęć - dziedziniec Barockhaus kryje takie kolorystyczne iluminacje :
Nie licząc straganów i okazjonalnych śpiewów :)
Namiot "czytelniczy" dla najmłodszych również skrywa ciekawostki - ale o szczegółach jutro :)
We wnętrzach Muzeum Śląskiego kolejna odsłona jarmarkowego oblicza - warto tam zajrzeć :
Straganowe obrazki :
A na scenie "Colour the Sky" :
Zawsze lubiłem dźwięki gitary basowej - tutaj oprócz dźwięku można nacieszyć oko ;)
GALERIA (07-12)

Dzień po Mikołajkach zaglądam na kolejne nowe miejsce ulokowania jarmarkowych straganów - wewnętrzny dziedziniec ratusza. Normalnie nie ma okazji żeby tam zajrzeć. Jarmark stwarza nam tę możliwość :
 Wieczorne iluminacje uatrakcyjniają miejscówkę i nadają niezwykłego klimatu :
 Choć trzeba przyznać, że cały jarmark jest ulokowany niezwykle atrakcyjnie :
 Zaglądam na chwilkę do namiotu dla "wielbicieli bajek" :
To niedaleko sceny zatem przy okazji posłucham zespołu instrumentów dętych przy kościele Frauenkirche :
Straganowy przerywnik ;)
 I kolejny zespół (oczywiście dęty) - Dr Blech Quintett :
GALERIA (08-12)

W sobotę zaglądam tutaj za dnia i z wieczora.
Zaraz z lewej piękny portal prowadzący do dziedzińca Barockhaus'u :
 Sobota okazała się nieco zimowa :
 Szopka tuż obok sceny...
 ...a na tejże polski zespół pieśni i tańca Lusatia :
To chyba najliczniej nagrywany występ :
Kolejna atrakcja dla najmłodszych (tuż obok namiotu-czytelni) - klocki dla małych i dużych :
 Jest również kolejka :
 I trębacz...
 ...który zatrąbi nawet dla Ciebie ;)
 Na trasie na lodowisko straganowy przerywnik ;)
 Obermarkt - czyli Górny Rynek :
Lodowisko czynne do 7-go stycznia - więc nawet po jarmarku (ten do 17-go grudnia) można tu zajrzeć :
Stowarzyszenie Goerlitzer Karneval - und Tanzsportverein zaprezentowało się :
 Również byli nagrywani - zatem zachodzi zależność wiekowa. Starszych ludzi nie nagrywamy ;)
Straż Pożarna tradycyjnie na weekend rozpala swoje ognisko i szkoli naród w taki sposób żeby mieć jak najmniej roboty ;)
Codziennie, również tradycyjnie, o 17:00 wydawane są posiłki z utargiem przeznaczonym na cele charytatywne - to dzięki stowarzyszeniu FVKS (w którym nawiasem mówiąc mam przyjemność udzielać się fotograficznie) :
 Na scenie Orkiestra Młodzieżowa Jugendshoworchester Goerlitz - w małym składzie :
Tymczasem w namiocie :
 Kilka widoczków klimatycznych :
 Norbert - w tamtym roku wręczył mi napis "Kasia" :)
O 19:00 sceną zawładnął Swing & Blues Jazz Orchester (z Lubania) z charyzmatycznym dyrygentem - wojskowy dryl dał się wyczuć w powietrzu ;)
GALERIA (09-12)

Niedziela to dla mnie ostatni jarmarkowy dzień - jest niezwykle zimno, wietrznie i chwilami mocno śnieżnie. Choć na scenie tego nie czuć :
 Kilka zdjęć na długich czasach :
 Wieczór niedzielny swym występem uświetnia zespół z pobliskiego Beiersdorfu :
GALERIA (10-12)

I to tyle - jarmark trwa do 17.12. zatem kto może niech idzie poczuć klimat świąt. Wcale nie trzeba jechać do Drezna czy Wrocławia...

Jeśli kogoś interesują inne lata to polecam poniższe wpisy :
2016
2015
2014
2013

10 komentarzy:

  1. Fajnie, ale trochę za dużo jak na jeden raz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Arek, już pisałem na G+, się powtórzę, bo bardzo mnie to irytuje.
    Dziwię się tylko, że takiego jarmarku w Zgorzelcu nie robicie.
    Rozumiem "przepadłość" kulturową, ale to można zmienić jak się bardzo chce, tą mentalność Polaków też idzie zmienić, tylko dać im szansę. Wielu ludzi w Polsce jest na lepszym poziomie, niż te okupujące nasze stacje benzynowe i markety "goerlitzczanie". Rozumiem, że u nas jest dużo pijących piwo Sebów, czy krzykliwych Brajanków, ale nie można wszystkich wrzucać do jednego worka. Po prostu nie ma ludzi umiejących zorganizować taką imprezę. Jest to bardzo przykre, gdzie Polacy faworyzują święta w Niemczech. Tylko jedno mi przychodzi do głowy, ten ich optymizm, że zarabiają tam grube euro, a u nas wydają i jest oszczędność!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na G+ już prawie nic nie czytam...
      Ale powiem Ci, ze nie widzę potrzeby organizowania takiego jarmarku u nas. Z prostego powodu - nasi i tak pojadą do Wrocławia lub Drezna. Bo to jest bardziej trendy niż banalny jarmark w swoim mieście. Takie ostatnie przemyślenia - nie tylko moje zresztą...

      Usuń
    2. No dzięki, ale ja uważam, jeśli są dobrzy organizatorzy, czego nam brakuje, to nie wysyłalibyśmy naszych rodaków do Wrocławia czy Niemiec ! Mamy piękną, bogatą historię, piękniejszą niż Niemcy, którzy z nas robią idiotów, którzy uważają, że nie potrafimy nic, prócz robienia dla nich za darmochę, gdzie ich gospodarka rośnie, a nam ubywa.
      Nie są to uprzedzenia, ale brakuje mi właśnie takich iście polskich imprez, na których, my biedni Polacy, byśmy tak samo się bawili, jak okupujący nas, bogaci do bólu Goerlitzczanie!!!

      Usuń
    3. Jestem nieco innego zdania. My wręcz nie potrafimy się tak bawić jak Niemcy...
      Druga rzecz, i to najważniejsza, na samych naszych klientach żaden jarmark nie miałby racji bytu. My wolimy spacery po galeriach, a nie jarmarkowe zakupy. Może w końcu dojrzejemy...
      A na koniec - naszych nikt nie wysyła do Wrocławia czy Drezna. Sami jeżdżą...i to jest najsmutniejsze.

      Usuń
  3. Najważniejszego nie dodałem:
    Fakt, że Goerlitz ma piękniejszą miejscówkę, niż Zgorzelec, bez dwóch zdań !! To jest piękne miasto, w odróżnieniu do Zgorzelca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykre, że tak piszę, ale prawda jest prawdą !!!
      Bardzo lubię to miasto, ale miasto nie lubi mnie, jako Polaka.

      Usuń
    2. Podejrzewam, że to Twoje błędne odczucie...

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.