sobota, 13 maja 2017

ITALIA 2016 - Rzym dzień 1

Rzym - w moim odczuciu miasto konkurujące z  PARYŻEM  w temacie miasta zakochanych. Nie wiem czy ma to głębszy sens, bo miasta różnią się od siebie diametralnie. Rzym swą urodą i klimatem przebija wszystkie europejskie stolice - jest tu wszystko czego potrzeba turyście. A nawet więcej - bo turysta katolik zachwyci się pełnym przepychu Watykanem, któremu poświęcę osobny wpis.
Tymczasem kadr z trasy dojazdowej - jadąc od strony  FIUGGI  mijamy podobno stadion olimpijski. Podobno, bo tak twierdzi nasza pilotka - wujek google uparcie twierdzi inaczej. Niemniej jednak obiekt ciekawy :
Parkując na obrzeżach metropolii przesiadamy się na metro - kogo interesuje więcej kadrów z metra to zapraszam  TUTAJ
Niczym odkrywczym jest fakt, że w metrze grasują kieszonkowcy. Informują o tym nawet miejscowi współtowarzysze podróży...
Pierwszy przejazd odbyliśmy eleganckim składem :
Czas ruszać w miasto :
A tu ogromna niespodzianka - spotykamy się z zapoznanym w  SAN MAURO A MARE  Władkiem - polskim przewodnikiem. I powiedzcie - czy świat nie jest mały???
Przedstawił nam najlepszą przewodniczkę po Rzymie. Dyplomata. Ale nie wiedział kto nas oprowadza - tego dowiecie się w części drugiej rzymskiego wpisu.
W każdym razie przysiedliśmy tutaj w kafejce na kawę i pyszne włoskie lody :
Potem był zwyczajowy spacer po mieście - zamek św. Anioła :



I most o tej samej nazwie :
Jutro pójdziemy tym drugim mostem :
Kilka kadrów z ulicy :
Tam wszędzie może zaskoczyć Cię antyk - nawet w niepozornych piwnicach mijanych budynków :
Piazza Navona - prostokątny plac słynący z ilości turytów, sklepikarzy, malarzy itp.
Tutaj też znajdziemy Fontannę Czterech Rzek :
Taki niby szczegół ówczesnego świata ale wszędzie pełno takich patroli :(
Panteon - nie będę się silił na historyczne opisy. Fotografując niezbyt słucham przewodników, a moja odległość od grupy jest przeważnie na pograniczu słyszalności zestawu słuchawkowego. Notabene idealnie spisującego się w roli "smyczy" dla fotografów ;)
Tak - tędy wpada deszcz. Ale i światło :)
"Polizać Franciszka" - nie każdego ubawił ten tekst ale co tu innego napisać???
Podobno najlepsza lodziarnia w mieście ;)
Idziemy dalej...
Fontanna di Trevi - jak tak się głębiej zastanowić to chyba najsłynniejsza na świecie. No dobra - w Europie na pewno :)
Jest masakrycznie oblegana przez turystów :
Gdy odwiedzałem Rzym w '95 ( BELLA ITALIA '95 ) przewodnik mówił, że dochodząc do fontanny z obojętnie której uliczki nie słychać jej szumu do momentu ujrzenia wodotrysku. W sumie teraz mogę to potwierdzić - w tej sztuczce pomaga ogólny gwar i zgiełk wszystkich tutejszych uliczek ;)
Wrzucając monetę oczywiście wrócisz w to miejsce :
Potem odwiedzamy Kwirynał (budynki rządowe i siedziba prezydenta) :
Z tego miejsca w sporej odległości majaczy Watykan :
No i wreszcie najsłynniejsze (na świecie?) schody. Hiszpańskie. Remontowane :(
Na pocieszenie widok znad nich - też kopuła bazyliki widoczna :
Kasztany. Najlepsze. Tylko plac nie ten, bo to nie Paryż ;)
Wracamy na nocleg :
Wreszcie starszym, pełnym klimatu, wagonikiem :
Nieco więcej w  GALERII

A dzień drugi  TUTAJ

                                             PODSUMOWANIE - ITALIA 2016

1 komentarz:

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.