Pamiętacie NOC MUZEÓW 2013 ?
Wtedy było inaczej. Śpiewający Grzegorz Żak dziś opowiada bajki. W muzeum właśnie :)
WOJTEK POKRZEWIŃSKI w owym czasie, tej nocy, nieobecny - teraz uświetnił wieczór swoimi gongami tybetańskimi.
A po krótce było to tak :
Nie fotografowałem byt dużo żeby błyskającą lampą klimatu nie psuć...
...ale nieco więcej jest TUTAJ
Potem były wspomniane na wstępie bajki. Przemieszczasz się z jednego pomieszczenia do drugiego odsłuchując ich. Głosu użyczył Grześ - i jak wnoszę po treściach to sam je wymyślił.
Było relaksująco - choć po gongach człek zrelaksowany maksymalnie :)
Ukryte przejścia :
Kolejne pomieszczenie, kolejna bajka :
Mnie osobiście ujął trójnogi pies - bo takiego widuję w Łagowie (naprawdę!) :
Próbowałem Kasię zamknąć - ale kłódki zabrakło ;)
Wobec powyższego zabrałem Ją dalej - do ekspozycji stałej Muzeum Łużyckiego :
Tutaj najdłużej szukałem czarodziejskiego przycisku włączającego bajki (w dwóch językach gdyby Niemcy chcieli posłuchać) - zielone światełko na tarczy widoczne :
Kolejna ławeczka (z owymi przyciskami) i kolejna opowieść :
Za tymi drzwiami...
...najkoszmarniejsza opowieść...
Z koszmarnym portretem w tle :
Nieco więcej w GALERII
I to tyle z tej niezwykłej nocy :)
Piękne miejsce jest dopiero wtedy piękne, gdy potrafimy to dostrzec. Fotografia jest już wtedy tylko umiejętnym udokumentowaniem tego faktu. Dlatego moje fotografie to dokumenty - a nie artystyczne wizje.
niedziela, 21 maja 2017
Noc Muzeów 2017 w Zgorzelcu
Etykiety:
Arkadiusz Kucharski,
arski,
gongi,
gongi tybetańskie,
Grzegorz Żak,
Muzeum Łużyckie,
Noc Muzeów,
reportaż,
Wojciech Pokrzewiński,
Zgorzelec
Lokalizacja:
Daszyńskiego 15, Zgorzelec, Polska
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak zwykle świetna relacja
OdpowiedzUsuń