wtorek, 18 października 2016

Sächsische Schweiz - Bastei (2016)

Bastei ostatni raz odwiedziłem w  2005 ROKU
Wtedy miałem więcej czasu ale fotografowałem równolegle z aparatem analogowym i ilość zdjęć cyfrowych nie powala - ich jakość w sumie też, bo warunki były ciężkie. Tym razem było jeszcze inaczej - o czym po krótce poniżej :)

Kadr z serii "znajdź konie" - gdzieś na trasie złapany :
I jesteśmy w parku narodowym - polskiej flagi na próżno szukać :(
Centralne miejsce i...
...chwila dla przewodnika, po której pożałowałem, że nie oddaliłem się na najwyższy punkt widokowy Bastei widoczny na kadrze z 2005r.
Nasze kroki skierowaliśmy na główny most :
Kto oglądał Grand Budapest Hotel i ma bystre oko zna to miejsce :)
W tle góra Lilienstein - najbardziej rozpoznawalny punkt Saechsische Schweiz :
Na płatne kładki nie było czasu - wszak pędziliśmy kurcgalopem na dół na statek parowy. Rejs fajna rzecz ale Bastei tym sposobem tylko liznęliśmy...
Przemykające w dole pociągi (kojarzące mi się, ze sznurówkami) są w  TYM WPISIE - żeby tutaj nie zaśmiecać ;) 
Kierunek Rathen :
Na trasie w dół jest kilka odnóg na punkty widokowe - odwiedziłem chyba wszystkie ale w takim tempie, że niewiele pamiętam ;)
Łaba oczywiście tak mocno nie zawija jak na tej zdeformowanej panoramie ;)
Najwyższy punkt widokowy widoczny...
...nawet z bliska :
Wczesna pora (ok. 10:00) powoduje, że na szlaku i punktach widokowych niewielu jest turystów :
Jesteśmy coraz niżej :
Szlak nie jest specjalnie wymagający pod względem obuwia :
I kurort Rathen :
Jeden z parowców krążących po Łabie :
Nasza przystań :
My :)
I zbliżenia na widoki w tle :
Kolejny punkt to rejs statkiem - ale o tym wkrótce...

Nieco więcej zdjęć w  GALERII

Refleksja końcowa - WRÓCIMY TU !!!


Wpis na potrzeby JEDNODNIÓWKI ZGORZELECKIE  - wycieczka nr 7.


1 komentarz:

  1. Kurde planuję i planuję, ale nie mogę się tam osobiście wybrać.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.