sobota, 26 stycznia 2013

The Grand Budapest Hotel - kolejne podejście...

Tym razem przyatakowałem za dnia - bo to  WIECZORNO-NOCNE   wyjście niezbyt było udane :(
W sumie to za dnia też nic ciekawego nie sfotografowałem - no może oprócz pojazdów towarzyszących ekipie :)
Taki stał na Dolnym Rynku pod hotelem :
 Takim zajechała ekipa zaraz obok - co ciekawego rejestracja z Danii :
 Komicznie wyglądali gdy wysiedli i zamknęli auto jak namiot - na zamek błyskawiczny :)
Taki sam pojazd stał pod Karstadt'em :
Przy czym Karstadt tak obstawiony ochroną , że ciężko kogokolwiek złapać w obiektyw - no chyba , że właśnie ochronę...
 Z której strony bym nie zaszedł to ochroniarz płci pięknej mnie prześladował i nękał...
I myślę sobie , że są 2 wyjaśnienia tej nadgorliwości - albo był to owocny w aktorów dzień albo po prostu ochrona nerwowa jakaś jest.
Albo trzecie - Jude Law wkurzył się gdy złapano go wychodzącego z TOI TOI'a - szczegóły NA STRONACH BILD.DE
I to najbardziej prawdopodobne :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.