Dzisiejszy ranek zaskoczył niską temperaturą - około -12st.C. Jak sięgnę pamięcią to w 2006 i później w 2018 jakaś niewidzialna siła wypchnęła mnie na zdjęcia w podobnie niskich temperaturach ;)
Tym razem jednak złapałem tak wmontowany w kadr Księżyc:
Ale spacer zacząłem w rejonie ulicy Scultetusa - górującą nad miastem Landeskronę odwiedziłem tego samego dnia z wieczora. W ramach poświątecznej regeneracji :)Potem chwilka bezpośrednio nad Nysą Łużycką:Dużym zaskoczeniem był spokojnie pozujący kot - czyż nie dostojny? Sprawdzałem - nie przymarzł...
I to właśnie tutaj w oko wpadł mi Księżyc...
...cwanie skryty pomiędzy wieżami:
Następną miejscówką była ścieżka wzdłuż Nysy i widoki z tejże:
Parująca na mrozie rzeka dopełniła klimatu:
Temat zimy 2021/2022 zacząłem w TYM POŚCIE - kto chętny niech kliknie, bo w nim znajdą się kolejne zimowe wpisy :)
Dorzucam jeszcze limeryk autorstwa Wolfa:
Wolf Köhler
„Limeryk magią przepełniony“
__________________________
Arski - fotograf ze Zgorzelca,
Obraz utrwalał w pięknych miejscach.
Trafił na kota,
Lecz Behemota
Bułchakow zabrał. Brakło szczęścia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.