Statkiem nie byle jakim - bo o napędzie parowym. Inaczej niż kiedyś, dziś moc uzyskiwana jest ze spalania oleju, a nie węgla. Mimo wszystko ze względu na rodzaj napędu jest to unikat.
Przypominam, że trafiliśmy tutaj po szaleńczym pędzie z góry zwanej
BASTEI
Szybkie zejście zajęło nam 30 minut - tak więc w sumie jak się odwiedzi Bastei to można sobie zejść do Rathen i wrócić na górę.
Kurort nie jest jakiś specjalnie wielki :
A przystań jakoś rozbudowana ;)
Jesteśmy na łajbie...
...Bastei zostaje z tyłu :
Wybieramy górny pokład :
I lokalny browar Radeberger :
Znowu pociągi (tutaj ich
WIĘCEJ ) :
Zwiedzam nieco :
Nie tylko ja zresztą :
To powoduje, że statek płynie :