Jesień zazwyczaj obfituje w najciekawsze zachody słońca. Te kadry co prawda z końcówki lata ale już jakby bardziej jesienne...
Pewnego dnia na jerzmankowym niebie :
I pewnego wieczora widok z okna na Landeskronę :
Piękne miejsce jest dopiero wtedy piękne, gdy potrafimy to dostrzec. Fotografia jest już wtedy tylko umiejętnym udokumentowaniem tego faktu. Dlatego moje fotografie to dokumenty - a nie artystyczne wizje.
Tutaj się z Tobą zgodzę - jesienne i późnoletnie zachody słońca są najbardziej spektakularne. Tylko wtedy gra światła i kolorów jest taka piękna.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie Twoja zgodność Karolinko :)
OdpowiedzUsuńWschody też są piękne i podobne, o tej porze roku. Ale bardzo raniutko, dla mnie - pracującego na zmiany - osiągalne czasowo :)
OdpowiedzUsuńTeż na zmiany pracuję - ale jakoś po nocce to tylko o łóżku myślę, a przed I zmianą to maksymalnie wyspać mi się chce ;) Tylko latem kiedyś wschody na wsi robiłem - około 5:20 z ciekawą mgiełką letnią :)
OdpowiedzUsuńIdealne...
OdpowiedzUsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuń