Po odwiedzinach KRAKOWA i WIELICZKI czas na Zakopane. Pogoda była nieciekawa, gór nie było widać, a klimat jesienny umknął w mrocznych kolorach.
Najpierw wjechaliśmy na Gubałówkę...
...żeby w sumie niewiele zobaczyć ;)
Potem wróciliśmy na dół...
...pospacerować po przereklamowanych Krupówkach :
Zajrzeliśmy do Sanktuarium Najświętszej Rodziny :
Ale nie chcieliśmy przeszkadzać w ceremonii ślubu :
I tym sposobem zasadniczo niby Zakopane widziałem ale żadnych dobrych wspomnień (ani wrażeń) zeń nie przywiozłem...
GALERIA
Wpis na potrzeby zakładki POLSKA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.