Taka sytuacja jak poniższa ma miejsce tylko wtedy, gdy skład jedzie z Sulikowa (bądź Bogatyni) do Lubania. Przewoźnik woli zmienić czoło pociągu z Jerzmankach niż pędzić do Węglińca i stamtąd do Lubania - w roli głównej 311D zwana Terminatorem :
Ruszył na Lubań :
Potem, nie wiedzieć czemu, znowu ten sam lok zawitał w jerzmankowych lasach :
I po nawrotce pojechał na Sulików :
Zamiatając suche liście za sobą ;)Po chwili leśną ciszę zagłuszył Gagarin - ST 44 :
Potem znowu Terminator :
I kolejny Gagarin :
Taki to był luzakujący dzień :)
Galeria TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.