Stolica Słowacji. Szczerze mówiąc to z europejskich stolic chyba najmniej ciekawa... Choć w sumie taki Zagrzeb (o Tiranie nie wspominając) też się specjalnie nie wybija. A tu przynajmniej Dunaj płynie...
Kilka kadrów celem zachęty do kliknięcia PO WIĘCEJ ZDJĘĆ :)
Kto nie zna Szwejka? Tutaj można na niego nawet usiąść :)
A także obejrzeć teatr narodowy zwany divadlem...
Piękne miejsce jest dopiero wtedy piękne, gdy potrafimy to dostrzec. Fotografia jest już wtedy tylko umiejętnym udokumentowaniem tego faktu. Dlatego moje fotografie to dokumenty - a nie artystyczne wizje.
poniedziałek, 29 października 2012
Bratysława
Etykiety:
2008,
architektura,
Arkadiusz Kucharski,
arski,
Bratysława,
kościół,
moje piękne miejsca...,
podróże,
Słowacja,
Szwejk,
YELLO_35,
zamek
Lokalizacja:
Bratysława, Słowacja
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dla mnie Bratysława jest jednym z najmilszych miast :)
OdpowiedzUsuńTen na drugim zdjęciu to nie Szwejk, tylko Czumil czyli po polsku gap. Szwejk to Czech, nie Słowak. Postać wyglądająca z kanału oznaczona jest znakiem drogowym z napisem "man at work".
Pozdrawiam.
Miłe to to miasto jest - poza tym sympatycznie i pozbawione tłumów. Ale żeby specjalnie zachwtycało to nie mogę powiedzieć...
UsuńCzumila nie znałem - dzięki za info. Znak drogowy był wtedy bez dopisków.
pozdrawiam :)