Mam taką tradycję, że w środku lata wrzucam zimowy wpis, a w zimie pełen soczystej i ciepłej zieleni. I właśnie nadszedł ten czas - to jeden z moich "pandemicznych" spacerów wzdłuż Nysy, który zapoczątkowany został TYM WPISEM Ludzi wtedy zbytnio wiele nie spacerowało, a granice państwa zostały zamknięte - i to było najdotkliwsze z tego wszystkiego. Kto dotrwa do końca wpisu zobaczy 3 kadry z mostu Staromiejskiego. Tymczasem jesteśmy tuż obok mostu tzw. "drogowego" zwanego JP II :
Tradycyjnie w owym czasie celem moim było to piękne miejsce :
To już rejon Przedmieścia Nyskiego :
Wieże kościelne :
I, jeszcze przed remontem, kopuła Miejskiego Domu Kultury :
Uwielbiany przeze mnie kościół często mylnie zwany katedrą - z drugiej niż zazwyczaj strony :
I wspomniane na wstępie zdjęcia z mostu Staromiejskiego :
Początkowo przedzielony był on w połowie zezwalając jednak na kontakt osób z obu brzegów Nysy...
...potem nawet to odebrano mieszkańcom. Smutny to był czas :(
To już rejon Przedmieścia Nyskiego :
Wieże kościelne :
I, jeszcze przed remontem, kopuła Miejskiego Domu Kultury :
Uwielbiany przeze mnie kościół często mylnie zwany katedrą - z drugiej niż zazwyczaj strony :
Początkowo przedzielony był on w połowie zezwalając jednak na kontakt osób z obu brzegów Nysy...
...potem nawet to odebrano mieszkańcom. Smutny to był czas :(
W zanadrzu mam jeszcze ostatni z tych spacerów - po centrum opustoszałego miasta...
Wpis na potrzeby zakładki ZGORZELEC/GOERLITZ - PODSUMOWANIE
Wkrótce zimowa wersja tego spaceru - do zobaczenia TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.