Napotkany gdzieś na szlaku...z przodu niepozorny :
Tył auta - to tę część nadwozia będziemy oglądać najczęściej, gdy nas wyprzedzi. I to ona robi największe wrażenie :
Klasyczna linia boczna zasadniczo niezmienna od lat :
Piękny :)
Piękne miejsce jest dopiero wtedy piękne, gdy potrafimy to dostrzec. Fotografia jest już wtedy tylko umiejętnym udokumentowaniem tego faktu. Dlatego moje fotografie to dokumenty - a nie artystyczne wizje.
piątek, 29 września 2017
środa, 27 września 2017
O zbieraniu grzybów słów kilka...
Zajęcie to fascynuje mnie tak samo jak wędkarstwo. Obydwa są równie nudne.
W obydwu przypadkach są jednak momenty zaskakujące :
A nawet zadziwiające :
Grzyby i ryby łączy również fakt, że przyroda budzi pozytywne emocje i zadziwia swym pięknem :
Moje krótkie (Bogu dziękować) grzybobranie zakończył spektakularny zachód Słońca :
Podobny do wczorajszego tylko dziś fotografowałem aparatem telefonicznym...
A wczoraj aparatem fotograficznym :
I to tyle.
To chyba najbardziej gorący blogowy wpis w historii - jakaś godzina po tej nudnej eskapadzie ;)
W obydwu przypadkach są jednak momenty zaskakujące :
A nawet zadziwiające :
Grzyby i ryby łączy również fakt, że przyroda budzi pozytywne emocje i zadziwia swym pięknem :
Moje krótkie (Bogu dziękować) grzybobranie zakończył spektakularny zachód Słońca :
Podobny do wczorajszego tylko dziś fotografowałem aparatem telefonicznym...
A wczoraj aparatem fotograficznym :
I to tyle.
To chyba najbardziej gorący blogowy wpis w historii - jakaś godzina po tej nudnej eskapadzie ;)
wtorek, 26 września 2017
Pasikonik zielony...
Etykiety:
2017,
Arkadiusz Kucharski,
arski,
makrofotografia,
pasikonik,
pasikonik zielony,
tettigonia viridissima
Lokalizacja:
59-900 Jerzmanki, Polska
poniedziałek, 25 września 2017
Mecz Otwarcia Sezonu 2017/2018 - PGE Turów Zgorzelec z GTK Gliwice
Na meczach koszykówki bywam bardzo rzadko. Ostatnio nie pamiętam nawet kiedy. W mieście historycznie związanym z tym sportem to nieco dziwne - dlatego nadrabiam zaległości ;)
Zapraszam na relaksową fotorelację z górnego poziomu naszej, zgorzeleckiej hali :
Moja odległość do "pola walki" była tak duża, że nie było szans na sensowne zbliżenia - w ramach atrakcji polecam animacje ;)
Najbardziej lubiłem fotografować rzuty wolne - bo były dosłownie wolne ;)
Zapraszam na relaksową fotorelację z górnego poziomu naszej, zgorzeleckiej hali :
Moja odległość do "pola walki" była tak duża, że nie było szans na sensowne zbliżenia - w ramach atrakcji polecam animacje ;)
Najbardziej lubiłem fotografować rzuty wolne - bo były dosłownie wolne ;)
Etykiety:
2017,
animacje,
Arkadiusz Kucharski,
arski,
GTK Gliwice,
koszykówka,
Mecz Otwarcia Sezonu 2017/2018,
PGE Turów Zgorzelec,
Piotr Grabo Grabowski,
reportaż,
sport,
www.zgorzelec.info,
Zgorzelec
Lokalizacja:
Lubańska 9a, 59-900 Zgorzelec, Polska
piątek, 22 września 2017
Jerzmanki naturalnie...
Robiące karierę polityczną śliwki mirabelki :
Huba - bez politycznych konotacji ;)
Apolityczny zachód słońca nad wsią :
I badylki (słoneczniczki) przy ładnym świetle :
Nieco więcej TUTAJ i TUTAJ
Huba - bez politycznych konotacji ;)
Apolityczny zachód słońca nad wsią :
I badylki (słoneczniczki) przy ładnym świetle :
Nieco więcej TUTAJ i TUTAJ
Etykiety:
2017,
chmury,
huba,
Jerzmanki,
krajobraz,
kwiaty,
mirabelka,
moje piękne miejsca...,
pejzaż,
słoneczniczek
Lokalizacja:
59-900 Jerzmanki, Polska
środa, 20 września 2017
Czarnogóra 2017 - Ulcinj (Wielka Plaża) - kitesurfing (kiteboarding)
Zwiedziliśmy plażę ( KLIK KLIK ), zakopaliśmy się w ciepłym piachu, wygoniliśmy reumatyzmy z ciała - czas zatem na sportowy relaks :)
Rzadko mam takową okazję - zatem kilka kadrów :
Rzadko mam takową okazję - zatem kilka kadrów :
Etykiety:
2017,
Adriatyk,
Arkadiusz Kucharski,
arski,
Czarnogóra,
kiteboarding,
kitesurfing,
moje piękne miejsca...,
Montenegro,
plaża,
Ulcinj,
Velika Plaža,
wielka plaża
Lokalizacja:
Unnamed Road, 85360, Czarnogóra
niedziela, 17 września 2017
Triathlon Zgorzelec 2017
Znacie już PIERWSZY , znacie DRUGI i TRZECI - tym razem czwarta edycja :)
Nie widzę powodu żeby rozpisywać się zbytnio na temat zawodów - zrobiłem to w poprzednich postach. W tym roku pogoda dopisała niezwykle - nie było gorąco, nie było zimno, nie padało i nie wiało - ideał :)
Przed startem przemowy - niemieckie jezioro Berzdorfer See :
"Sekcja fotograficzna" - czyli jak to z tym tulipanem było ;)
Pierwszy zawodnik, który zmoczył ciało - spektakularnie :
Niemieckie służby bezpieczeństwa z "jednoosobową sekcją fotograficzną" w czarnej kurtce :
Start główny :
Nie widzę powodu żeby rozpisywać się zbytnio na temat zawodów - zrobiłem to w poprzednich postach. W tym roku pogoda dopisała niezwykle - nie było gorąco, nie było zimno, nie padało i nie wiało - ideał :)
Przed startem przemowy - niemieckie jezioro Berzdorfer See :
"Sekcja fotograficzna" - czyli jak to z tym tulipanem było ;)
Pierwszy zawodnik, który zmoczył ciało - spektakularnie :
Niemieckie służby bezpieczeństwa z "jednoosobową sekcją fotograficzną" w czarnej kurtce :
Start główny :
Etykiety:
2017,
Arkadiusz Kucharski,
arski,
Berzdorfer See,
reportaż,
rowery,
sport,
triathlon,
triathlon łużycki,
triathlon zgorzelec
Lokalizacja:
59-900 Zgorzelec, Polska
sobota, 16 września 2017
Pobiedna - Wola Sokołowska - wieża Mon Plaisir
Jadąc do ŚWIERADOWA ZDROJU przez Leśną (od Zgorzelca strony oczywiście) warto zatrzymać się w niepozornej Pobiednej - mamy tu m.in. PAŁAC
Inną atrakcją jest stary cmentarz ale to raczej dla wielbicieli gatunku ;)
Dzisiaj chciałem mieć przyjemność (nawiązując do nazwy obiektu) pokazać Wam wieżę Mon Plaisir (z franc. Moja Przyjemność) - w Pobiednej skręciłem w prawo na Wolę Sokołowską...
...pognałem wąskim asfaltem w górę, dotarłem w jeden punkt widokowy :
Widok na Karkonosze i Izery :
Następnie wróciłem do głównego duktu, pojechałem dalej zwiedzając Wolę Sokołowską, dojechałem do Domu Samotnej Matki na końcu drogi i stwierdziłem, że zapowiadanej WIEŻY tutaj nie ma. Zabrakło oznakowania w kluczowym miejscu, a ja niechętny (nieprzygotowany raczej) do zwiedzania lasu i nieznanych miejsc zrezygnowałem. Przyjemności nie było... Choć dla samych rozległych widoków warto zboczyć z trasy :)
POBIEDNA NA WEEKEND - Z WIEŻĄ !!!
Inną atrakcją jest stary cmentarz ale to raczej dla wielbicieli gatunku ;)
Dzisiaj chciałem mieć przyjemność (nawiązując do nazwy obiektu) pokazać Wam wieżę Mon Plaisir (z franc. Moja Przyjemność) - w Pobiednej skręciłem w prawo na Wolę Sokołowską...
...pognałem wąskim asfaltem w górę, dotarłem w jeden punkt widokowy :
Widok na Karkonosze i Izery :
Następnie wróciłem do głównego duktu, pojechałem dalej zwiedzając Wolę Sokołowską, dojechałem do Domu Samotnej Matki na końcu drogi i stwierdziłem, że zapowiadanej WIEŻY tutaj nie ma. Zabrakło oznakowania w kluczowym miejscu, a ja niechętny (nieprzygotowany raczej) do zwiedzania lasu i nieznanych miejsc zrezygnowałem. Przyjemności nie było... Choć dla samych rozległych widoków warto zboczyć z trasy :)
POBIEDNA NA WEEKEND - Z WIEŻĄ !!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)