Zgodnie z zapowiedzią z TEGO POSTU dziś wizyta w Gryfowie i restauracji OBORA
Byłem około 13:00 w dniu roboczym więc ciężko raczej o pełną salę. Ale zupełnych pustek się nie spodziewałem...
Lokal z zewnątrz :
I od środka - koncepcja wystroju wg pani Magdy zachowana :
Ściany zdobią wielkie zdjęcia starego Gryfowa - jak i kilka fotek z czasów rewolucji :
Uwagę zwraca dbałość o detale - np. pomysłowa noga lampy stojącej :
Wnętrze ogrzewa m.in. mały kominek - przyznam, że przy takich gabarytach sali pozwoliłbym sobie na większy wkład...
Wypiliśmy tylko niezbyt gorącą kawę - ciasta do kawy nie było. Na coś więcej we wnętrzu nie miałem ochoty - było zbyt zimno. Oby było to tylko małe faux pas - i mam nadzieję, że wieczorami i w weekendy jest tu więcej ludzi...
Pomimo wszystko - polecam :)
edit - 12-12-2015.
Teraz już lokalu nie polecam - WIZYTA PO DWÓCH LATACH
Piękne miejsce jest dopiero wtedy piękne, gdy potrafimy to dostrzec. Fotografia jest już wtedy tylko umiejętnym udokumentowaniem tego faktu. Dlatego moje fotografie to dokumenty - a nie artystyczne wizje.
niedziela, 8 grudnia 2013
Obora w Gryfowie wg Gesslerowej...
Etykiety:
2013,
Arkadiusz Kucharski,
arski,
Gryfów Śląski,
kuchenne rewolucje,
Magda Gessler,
restauracja Obora
Lokalizacja:
Floriańska, 59-620 Gryfów Śląski, Polska
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ogólnie miejsce sympatycznie wygląda,chociaż ten wizerunek krowy i podział na partie mięsa niestety psuje klimat. Chyba, że ma zachęcić do wegetarianizmu, to co innego, wtedy powiem, że popieram :)
OdpowiedzUsuńTen wizerunek to dla mnie mało konsekwentny - bo ja nadal nie wiem jak co się nazywa. A liczyłem na to, że się dowiem...
OdpowiedzUsuńWegetarianizm nie dla mnie - zbyt lubię mięcho ;)
Miło Cię powitać tak poza tym :)
Wystrój piękny ale to zdjęcie krowy faktycznie zachęca do przejscia na wegetarianizm :)
OdpowiedzUsuńzgadza się - do wystroju to ma głowę :)
UsuńWitam serdecznie nie polecam restauracji OBORA przede wszystkim szanowana się restauracja poleca zawsze do drugiego dania co najmniej dwie surówki nas poczęstowano bardzo małą porcja "wymiętej " kapusty pekińskiej niesmacznej !!!!!
OdpowiedzUsuńPersonel "szefowa" nie uznaje pod swoim adresem uwag a wręcz kłoci się z klientem
Nie polecam , oczekuje się zbyt długo na podanie posiłku
Nie polecam! Bardzo dlugo czeka sie na obsluge a jeszcze dluzej na jedzenie..... sprobowalem placka po wegiersku i niestety....surowy!!!! Obsluga niezbyt mila....zero usmiechu, jakby tam byly za kare....!!!!
OdpowiedzUsuńNie polecam.pierogi z kasza rozgotowane i nie doprawione.mus z truskawkami obrzydliwy!!!!widzialam ze kazdy kto to zamówił to oddawał po spróbowaniu.herbata za 5 zł podana w filiżance prawie jak do espresso.wystrój sliczny ale tym się nie najesz.
OdpowiedzUsuńByłem nie polecam placek ziemniaczany odgrzewany w mikrofali sos sama marchewka i troszkę mięsa!!!
OdpowiedzUsuńPo programie, w którym Czarli jeździł po knajpach porewolucyjnych, Gesslerowa odebrała Oborze rekomendację. I słusznie bo nie tylko my się zawiedliśmy.
OdpowiedzUsuńNie uwierzysz !!! Dziś tam byłem wracając z gór. Uczucia mieszane ale szczegóły będą wkrótce :)
UsuńPodlinkuję w tym poście :)
Czekam na relację.
UsuńJa z mężem też pojechałam sprawdzić, co się dzieje po rewolucjach. Trzeba przyznać, że wnętrze bardzo przytulne, bardzo fajny wystrój. My byliśmy w niedzielę w porze obiadowej, więc osób troche było. Jedzenie smaczne, bardzo dobry żurek i pierogi! :)
OdpowiedzUsuńmy tu z rodzinką trafiliśmy z ciekawości po tych rewolucjach jak tam teraz jest i duży plus za ładny wystrój i przepyszne dania. dawno się tak nie najedliśmy :)
OdpowiedzUsuńNie polecam. Niemiła obsługa, tylko czekają, żeby goście sobie poszli. Niedobre jedzenie, okropnie podane. Chłodna atmosfera. Poza tym w tygodniu zawsze pustki. Restauracja widmo. Jedyny plus to ładne wnętrze.
OdpowiedzUsuńByłem w zeszłym miesiącu. Jedzonko niebo w gębie, bardzo domowe i po prostu pyszne. Ludzi było tak hmm nie dużo, nie mało. Ja na pewno wrócę jak będe w okolicy.
OdpowiedzUsuńnie polecam. byłem zaraz po rewolucjach na piwie zimową porą to faktycznie nogi z zimna nam skostniały a obsługa była poniżej średniej krajowej. innym razem byłem około 1,5 roku później i mieli jakąś zorganizowaną grupę to nie byli w stanie podać obiadu, mimo, że grupa nie zajmowała nawet 1/3 lokalu... nie polecam
OdpowiedzUsuńŚwińska Obora tak powinien nazywać się ten lokal:nie polecam!
OdpowiedzUsuńNie obrażajmy Świń. To bardzo inteligentne i przyjacielskie Zwierzęta.
OdpowiedzUsuń