W niedzielę była okazja obejrzeć i podejrzeć w jakich okolicznościach powstaje woda, która leci z naszych kranów. Co prawda jerzmankowa kranówka wypływa z innych ujęć ale tę zgorzelecką wodę pijałem w końcu przez blisko 40 lat :)
Nie będę wdawał się w szczegóły techniczne gdyż łatwo popełnić faux pas (a tradycyjnie przewodnika niezbyt słuchałem zajęty fotografowaniem) i cała fotorelacja zacznie nam się kojarzyć z mętną wodą - a tego przecież nie chcemy ;)
Zakład mieści się na obrzeżach miasta (vide lokalizacja na dole postu), objęty jest programem Natura 2000 dzięki czemu stawy (naturalne filtry wstępne - tak po ludzku mówiąc) wyglądają jak w nietkniętej ręką ludzką puszczy ;)
Ale najpierw nieco techniki :
Z tyłu pompowni jest taras z którego można ciekawie sfotografować niemiecką Landeskronę :