sobota, 30 kwietnia 2022

IX Plener Fujiklubu Majówka 2012 - Zgorzelec

Z racji, że pierwszy oryginalny wpis plenerowy przepadł bezpowrotnie wraz z Fujiklubem, a mija właśnie 10 lat od tego wydarzenia, zdecydowałem się na mega duży wpis podsumowujący  IX PLENER FUJIKLUBU MAJÓWKA 2012 W ZGORZELCU  

Foto grupowe (Tomasz Szeremeta) z zakończenia pleneru:

Oczywiście zdjęć na potrzeby tego wpisu nie będę obrabiał na nowo - zrzucam te same co wtedy zrobiłem. Trzeba Wam wiedzieć, że podczas tego pleneru FujiFilm dostarczyło nam aparaty do testowania i ja wybrałem sobie hybrydę (a jakże!) X-S1. Mój stary S-100 wtedy poszedł w odstawkę, a ja zapałałem miłością do nowszego modelu, który zresztą wkrótce nabyłem drogą kupna. I mam po dziś dzień - choć trąci nieco myszką ;)

Dzień 1 - Spotkanie w zgorzeleckim Domu Kultury - i wspólne warsztaty:

Moja Justyna wybrała wtedy model odporny na warunki i zanurzenia. Również ten model potem kupiliśmy - przydał się w  CHORWACJI
10 lat różnicy robi wrażenie - zwłaszcza na najmłodszych uczestnikach pleneru:
Modelka szykuje się!
I kroczy dumnie:
Młody, prawie czarny, Arski:
Warsztaty prowadził fotograf FujiFilm Jacek Heliasz - modelką była niezwykłej urody Dominika, która obecnie nosi inne nazwisko i dzieciątko nawet ma :) 
Ja nie jestem fotografem od portretów więc musicie wybaczyć takie babole oświetleniowe ;) 
Młodzież - pewnie jak się zobaczy to mnie zrypie ;) 
Leżenie - częsty motyw tego pleneru ;) 
Skomasowany atak fotograficzny:
I do Dominiki dołącza uczestniczka pleneru:
Potem świętujemy początek pleneru w Plazie:
Fotografując pokazy mody przy okazji:
Zaskakujemy Miśka tortem z okazji 50-tych urodzin:
A młodzież w kręgle gra:
Arski sfotografowany przez osobistą córkę - lokowanie produktu wskazane! Przez długie lata to zdjęcie było moim avatarem:
Dzień 2 - idziemy do Goerlitz. Czym świt sami:
A potem z przewodniczką Basią:
Kopia grobu pańskiego:
Cmentarz klimatyczny z najważniejszym nagrobkiem:
Wnętrze tutejszego kościoła - zazwyczaj niedostępne:
Chodzimy...
...odpoczywamy...
...docieramy do Muzeum Fotografii:
I, gdy Słońce chowa się za horyzont...
...kończymy dzień kolacją u Nikosa:
Dzień 3 - skupiamy się na Zgorzelcu. Odwiedzamy Muzeum Łużyckie:
Dom Jakuba Boehme:
I cerkiew Świętych Konstantyna i Heleny:
Spacerkiem zmierzamy...
...na obiad w Afirmacji:
Dzień 4 - witamy ten dzień na zgorzeleckiej wieży ciśnień, bo nareszcie widzialność jest właściwa (dzięki dla MPWiK za elastyczność w tej materii). Ja głównie testuję zakres ogniskowej X-S1 - czyli 24mm:
624mm:
Potem odwiedzamy dom przysłupowy:
Ela opowiada nam jego historię:
Dzień wieńczą warsztaty z fotografii architektury:
Dzień 5 - wycieczka do Oybin. No bo jak to tak? Być w Goerlitz i nie odwiedzić Oybin ;) 
Oczywiście wąskotorówka rządzi! 
Reprezentacja Nikona również była - Anna:
Docieramy do celu wycieczki:
Baczenie na najmłodszą część wycieczki wziąłem na siebie - taki obowiązek organizatora...
...ale miło się odwdzięczyły dzieciaki ;) 
Kolejne leżenie ;) 
Ekipa! :)
Ciężko było wymusić powagę ;) 
Od powagi były inne osoby ;)
Wracamy otwartym wagonem:
I obiadokolacja w Afirmacji - sponsorzy dopisali!
Jedna moja wystawowa fota została zrobiona w wąskotorówce - oto ona:
Dzień 6 - Waidhaus. Czyli najstarszy świecki budynek w Goerlitz. Zwiedzamy i słuchamy:
Opuszczamy Goerlitz i jedziemy do pobliskich Tylic...
...a tam spotkanie z artystą Waldemarem Wnęk-Siewierskim i niezwykle inspirująca fotograficznie miejscówka:
Leżący ;)
Waldek to niezwykła osobowość!
Nasze córki :)
Kolejny leży...
Było już za późno na dodanie zdjęć na wystawę z tego magicznego miejsca - a szkoda, bo tutaj powstało kilka bardzo ciekawych prac!
I piątkowy wieczór - składanie sobotniej wystawy czas zacząć:
Dzień 7 - wernisaż wystawy i zakończenie pleneru. 
Początek i koniec pleneru miał miejsce w zgorzeleckim Domu Kultury - to miejsce nobilituje i dodaje eleganckiej oprawy. Bez dwóch zdań. 
Biegamy...
...układamy...
...wycinamy...
...zawieszamy:
Zaczynamy!
Oczywiście ja, jako główny i jedyny organizator, musiałem przemówić:
Towarzyszyła mi Basia z MDK-u - znana już z wycieczki po Goerlitz:
Wywiady...
I rozmowy:
Wspólne pozowanie:
Dziecko moje przy swoich zdjęciach!
Nie wszystkie zmieściły się na głównej sali - reszta była na holu:
Kilka filmików na koniec - z tych co nie były zamieszczane na Fujiklubie:





MY NA WOŚP

I to wszystko odbyło się 10 lat temu - jak ten czas leci... 

Zestaw zdjęć wystawowych na koniec - i przy okazji miasto uczestnika pleneru. Ciekawe swoją droga co RODO na to? Pójdę za kraty? ;) 


























A naprawdę na koniec plenerowe zaproszenia:


I bogactwo jakim dysponowałem  imieniu głównego sponsora FujiFilm:

I ja osobiście - fotografowany przez Annę Domka - w akcji:
Dumnie pozując:
I to by było na tyle... :)