Dzika zatoka tylko z naszej nazwy - tak naprawdę to baza dla fanów nurkowania i teren campingu.
Od naszej kwatery ( VILLA TENIS ) kierujemy się za miasto. Schodzimy w utwardzoną ścieżkę :Jakby ktoś się zastanawiał jak tu wygląda grunt :
Nie dziwota, że tutejsza energetyka puszcza kable po wierzchu (po takich często spotykanych murkach zastępujących płot), a wkopuje kable tylko na przejazdach :
Idziemy dalej w nieznane...
...dochodząc do zatoczki :
Schodząc w dół widzimy, że nie takiej do końca dzikiej ;)
Leżakujemy i oglądamy łodzie :)
Ja podziwiam auto ;)
Stoi tuż przy klimatyczne tawernie :
Paradoks jakiś - to co drażni nas w Polsce - ruiny aut czy łodzi - tutaj odbieramy jako niezwykle klimatyczną rzecz ;)
A tu ponownie wcześniej widziana łódź - ostatnio TUTAJ
Wkrótce inna zatoczka - wyludniona i naprawdę klimatyczna :)
Widzę, że pedicure sobie robisz :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle fajna wycieczka
No ba !!! Obowiązkowo :)
UsuńTylko nóg nie golę ;)