Rzym - w moim odczuciu miasto konkurujące z PARYŻEM w temacie miasta zakochanych. Nie wiem czy ma to głębszy sens, bo miasta różnią się od siebie diametralnie. Rzym swą urodą i klimatem przebija wszystkie europejskie stolice - jest tu wszystko czego potrzeba turyście. A nawet więcej - bo turysta katolik zachwyci się pełnym przepychu Watykanem, któremu poświęcę osobny wpis.
Tymczasem kadr z trasy dojazdowej - jadąc od strony FIUGGI mijamy podobno stadion olimpijski. Podobno, bo tak twierdzi nasza pilotka - wujek google uparcie twierdzi inaczej. Niemniej jednak obiekt ciekawy :
Parkując na obrzeżach metropolii przesiadamy się na metro - kogo interesuje więcej kadrów z metra to zapraszam TUTAJ
Niczym odkrywczym jest fakt, że w metrze grasują kieszonkowcy. Informują o tym nawet miejscowi współtowarzysze podróży...
Pierwszy przejazd odbyliśmy eleganckim składem :
Czas ruszać w miasto :
A tu ogromna niespodzianka - spotykamy się z zapoznanym w SAN MAURO A MARE Władkiem - polskim przewodnikiem. I powiedzcie - czy świat nie jest mały???
Przedstawił nam najlepszą przewodniczkę po Rzymie. Dyplomata. Ale nie wiedział kto nas oprowadza - tego dowiecie się w części drugiej rzymskiego wpisu.
W każdym razie przysiedliśmy tutaj w kafejce na kawę i pyszne włoskie lody :
Potem był zwyczajowy spacer po mieście - zamek św. Anioła :
I most o tej samej nazwie :
Jutro pójdziemy tym drugim mostem :
Kilka kadrów z ulicy :
Tam wszędzie może zaskoczyć Cię antyk - nawet w niepozornych piwnicach mijanych budynków :
Piazza Navona - prostokątny plac słynący z ilości turytów, sklepikarzy, malarzy itp.
Tutaj też znajdziemy Fontannę Czterech Rzek :
Taki niby szczegół ówczesnego świata ale wszędzie pełno takich patroli :(
Panteon - nie będę się silił na historyczne opisy. Fotografując niezbyt słucham przewodników, a moja odległość od grupy jest przeważnie na pograniczu słyszalności zestawu słuchawkowego. Notabene idealnie spisującego się w roli "smyczy" dla fotografów ;)
Tak - tędy wpada deszcz. Ale i światło :)
"Polizać Franciszka" - nie każdego ubawił ten tekst ale co tu innego napisać???
Podobno najlepsza lodziarnia w mieście ;)
Idziemy dalej...
Fontanna di Trevi - jak tak się głębiej zastanowić to chyba najsłynniejsza na świecie. No dobra - w Europie na pewno :)
Jest masakrycznie oblegana przez turystów :
Gdy odwiedzałem Rzym w '95 ( BELLA ITALIA '95 ) przewodnik mówił, że dochodząc do fontanny z obojętnie której uliczki nie słychać jej szumu do momentu ujrzenia wodotrysku. W sumie teraz mogę to potwierdzić - w tej sztuczce pomaga ogólny gwar i zgiełk wszystkich tutejszych uliczek ;)
Wrzucając monetę oczywiście wrócisz w to miejsce :
Potem odwiedzamy Kwirynał (budynki rządowe i siedziba prezydenta) :
Z tego miejsca w sporej odległości majaczy Watykan :
No i wreszcie najsłynniejsze (na świecie?) schody. Hiszpańskie. Remontowane :(
Na pocieszenie widok znad nich - też kopuła bazyliki widoczna :
Kasztany. Najlepsze. Tylko plac nie ten, bo to nie Paryż ;)
Wracamy na nocleg :
Wreszcie starszym, pełnym klimatu, wagonikiem :
Nieco więcej w GALERII
A dzień drugi TUTAJ
PODSUMOWANIE - ITALIA 2016
Piękne miejsce jest dopiero wtedy piękne, gdy potrafimy to dostrzec. Fotografia jest już wtedy tylko umiejętnym udokumentowaniem tego faktu. Dlatego moje fotografie to dokumenty - a nie artystyczne wizje.
sobota, 13 maja 2017
ITALIA 2016 - Rzym dzień 1
Etykiety:
2016,
fontanna,
Italia,
moje piękne miejsca...,
Panteon,
piazza navona,
Rzym,
schody hiszpańskie,
Watykan,
Włochy
Lokalizacja:
Rzym, Włochy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetna wycieczka i foty Arku !!
OdpowiedzUsuń