Dziś kilka kadrów z krokusami - i jeden z psiakiem w typowej dla siebie pozycji leżącej :)
I wspomniany futrzak wylegujący się w cieniu - tak jak jego pan nie lubi mocnego słońca...
Wczoraj przytrzasnąłem sobie palec wskazujący prawej ręki drzwiami w aucie. Nie wiem jak to zrobiłem... Ból niemiłosierny , a najgorsze to , że nie wiem jak teraz naciskać spust migawki w aparacie. Co prawda mam opracowany chwyt z naciskaniem kciukiem ale nie jest to zbyt wygodne na dłuższą metę. Palec środkowy muszę przećwiczyć ;)
Obsługa myszki też utrudniona niestety...
Piękne miejsce jest dopiero wtedy piękne, gdy potrafimy to dostrzec. Fotografia jest już wtedy tylko umiejętnym udokumentowaniem tego faktu. Dlatego moje fotografie to dokumenty - a nie artystyczne wizje.
Piękne krokusy! Szkoda,że najczęściej widać w ogródku...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkrokusy masz super
OdpowiedzUsuńa z tym palcem to przechlapane, oby jak najszybciej się wyleczył, bo aparat się zakurzy :)
Krokusy pierwsze zwiastuny wiosny cudownie wygladaja w ogródkach,,
OdpowiedzUsuńZgadza się Kamo :)
OdpowiedzUsuń