Zaczniemy nieco historycznie - PIERWSZY WIELKANOCNY BIEG DLA JAJ odbył się w roku 2011. Pomysłodawca, organizator i uczestnik nie miał wtedy nawet porządnego nagłośnienia (vide link) - ale miał za to wizję :) Wizję ową realizował przez kolejne lata (trzeci bieg TUTAJ ) - by w końcu połączyć siły z CRT RADOMIERZYCE i zebrać rekordową kwotę ponad 5 tys. PLN na chore dziecko z naszej okolicy - bo taki właśnie cel zawsze przyświeca tym biegom. Nie licząc poświątecznego zrzucania kalorii (jak mawiał Grześ) - stąd poświąteczny termin biegu :)
Tegoroczny, szósty z kolei, zaczynał się na Stalagu :
Obowiązkowy wywiad dla tv - choć rodzina Organizatora w tych latach rozrosła się to tylko latorośl na karku należy do niego - reportaż tv do obejrzenia TV BOGATYNIA - tam też dowiecie się kim jest "obstawa" :)
Nagłośnienie i sygnalizacje dźwiękowe na przestrzeni lat również się zmieniały - idźcie/biegnijcie/jedźcie w tym kierunku - a trasę tradycyjnie oznakowano wiszącymi na drzewach jajkami :)
Ekipę rowerową pokierował Pitek - on też wyznaczył całą trasę - jakby nie patrzeć międzynarodową, bo zahaczono o Czechy :)
Ruszyli :
Filmik stojącego z lewej Roberta Gruszeckiego dostępny TUTAJ
Na mecie nagroda główna w postaci "jaja przechodniego" :
Inne prezenty też :
Pierwsi zawodnicy na mecie :
Autograf zostawia się na oficjalnej liście i...
...tablicy pamiątkowej :
Kolejni zawodnicy wbiegają lub wjeżdżają na wysoki wał przeciwpowodziowy :
Biegli również rodzice z dziećmi :
A zdarzyło się nawet, że na finiszu córka przegoniła mamusię ;)
Zwycięzcom jednak było mało - zdecydowali, że nim zasiądą do biesiady wrócą po auto :
Dałbym wiele żeby zobaczyć miny zawodników widzących tych zawodników biegnących w przeciwnym kierunku - ale nie było mi dane ;)
W ramach reklamy SPOTKANIA MIŁOŚNIKÓW POJAZDÓW EPOKI PRL W MIKUŁOWEJ - w tym roku trzeciego - taka ekipa :
Morderczy, acz krótki, podjazd :
Jajcarskie przebranie nie było obowiązkowe...
...ale mile widziane :
Tegoroczna edycja tym jeszcze różniła się od poprzednich, że pierwszy raz do zabawy dołączyli kajakarze :
Do chwili obecnej nie wiem po co było im potrzebna piłka... ;)
Tymczasem na mecie tłumy :
Licytacje :
Degustacje :
Mydlane jaja ;)
Akrobacje ;)
Obserwacje :
Malowanie :
Pozowanie ;)
I zabawy :
I tak aż do wieczora...
Album powyższych zdjęć TUTAJ i TUTAJ
Album ze wszystkimi zdjęciami TUTAJ
Piękne miejsce jest dopiero wtedy piękne, gdy potrafimy to dostrzec. Fotografia jest już wtedy tylko umiejętnym udokumentowaniem tego faktu. Dlatego moje fotografie to dokumenty - a nie artystyczne wizje.
środa, 6 kwietnia 2016
VI Wielkanocny Bieg dla Jaj
Etykiety:
Arkadiusz Kucharski,
arski,
biegi przełajowe,
CRT Radomierzyce,
Grzegorz Żak,
kajak,
kajakarze,
przebranie,
reportaż,
spływ,
sport,
Stalag VIII A,
Wielkanocny Bieg dla Jaj,
www.zgorzelec.info,
Zgorzelec
Lokalizacja:
Zgorzelec, Polska
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szkoda że choroba przeszkodziła w tym roku. Widać że było super( jak zwykle :) )
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia za rok !!
Ja standard popołudniówki, ale u Ciebie jak zwykle pełna relacja, więc szacun Arski !!!!
OdpowiedzUsuń